9/11/2012 08:03:00 AM

Martyna Wojciechowska "Kobieta na krańcu świata 2"




Autor: Martyna Wojciechowska
Tytuł: "Kobieta na krańcu świata 2"
Wydawnictwo: National Geographic
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 368





Podobnie jak pierwsza książka z tej serii (opisana przeze mnie tutaj), także i ta prezentuje sylwetki kobiet żyjących w różnych miejscach na Ziemi. Tym razem, wspólnie z Martyną Wojciechowską, odwiedzamy wybrane kraje Afryki i Azji.

Możemy przeczytać o...

Jessica
...Shirley Joubert z RPA, opiekującą się wraz z mężem Toniem dziesięcioletnią córką Jessicą. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Jessica jest hipopotamem. A oni naprawdę uważają ją za swoje dziecko... 

...Macieng z Tajlandii należącej do plemienia Padaung. Kobiety z tego szczepu noszą na szyi metalowe obręcze, które potrafią rozciągnąć tę część ciał do ponad 30 centymetrów długości.

...Nayiomie Rae, kapitanie samolotu z Tanzanii.

...Murze Adaut, mieszkance Etiopii. Ekipa towarzyszy jej w czasie operacji oka, podczas akcji Eye Surgical Camp.

...Kimichie - gejszy z Kioto.

...Watanabe Kanae - modelce i kierowcy ciężarówki z Tokio. Jest naprawdę kawaii!

...Opiekunkach z ośrodka rehabilitacji orangutanów Nyam Menteng na Borneo.

Martyna i Watanabe Kanae
Historia każdej z opisanych kobiet jest inna. Czasem trochę zabawna, czasem smutna. Wszystkie są warte uwagi - w końcu dobrze poznać życie kobiet w różnych częściach świata.

Martyna Wojciechowska twierdzi, że nienawidzi pisać książek. Cieszę się jednak, że to robi. Podoba mi się jej styl, dodatkowo opowiada o naprawdę ciekawych sprawach.

Jeżeli chodzi o wady - mam jedno główne zastrzeżenie. Nie zawsze autorka skupia się w większości na na opisie bohaterki rozdziału, jej sylwetki, jej życia. Często oprócz tego porusza też mnóstwo innych tematów, przedstawia bardziej szczegółowo inne osoby. Ogólnie nie jest to złą rzeczą, wszystko czyta się naprawdę dobrze, możemy też zyskać przy tym wiele cennych informacji. Jednak założenie było chyba nieco inne.

Ale i tak będę czekać na okazję do zapoznania się z kolejnymi częściami książki;)

Moja ocena: 4,5/6

Dla chętnych - link do odcinków programu "Kobieta na krańcu świata 2" (do obejrzenia w interenecie) http://nakrancuswiata.plejada.pl/odcinki.html
___________________________________
Źródła zdjęć:
http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/69000/69238/155x220.jpg
http://animal.discovery.com/tv/jessica-hippo/about/images/about_175.jpg
http://www.japoneczka.pl/wp-content/uploads/2010/11/Ksi%C4%99%C5%BCniczka-z-Tokio3-300x200.jpg

20 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam także i drugą część. Dzięki za link.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię gawędziarski styl Wojciechowskiej, Jets on lekki, a zarazem treściwy. Miłego dzionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię oglądać program w tv z udziałem Martyny Wojciechowskiej, dlatego również z ogromną chęcią poznam powyższą książkę w wykonaniu tak wspaniałej podróżniczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic jeszcze Wojciechowskiej nie czytałam, ale mam ochotę to nadrobić:) Chociaż nie wiem, czy w przypadku tej serii akurat nie będzie ciekawsze obejrzenie programu.

    OdpowiedzUsuń
  5. wiesz po przeczytaniu jej wyprawy do boliwii, byłam w tym kraju i właśnie wiele tych dodatkowych informacji bardzo mi się przydało i dzięki nim lepiej rozumiałam to co się wokół mnie działo. Tak więc akurat tego bym nie negowała ;-) Książkę chętnie bym przeczytała, tym bardziej że oglądać nie mam jak - filmy dostępne są tylko na terenie Polski... wielka szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim wypadku rzeczywiście te dodatkowe informacje się przydają;) Chodziło mi może bardziej o to (ale tego nie zaznaczyłam już w recenzji) że np. w rozdziale o Shirley Joubert większość miejsca poświęcona jest opisowi hipopotama Jessici..jeśli ktoś oczekuje informacji tylko o kobietach na krańcu świata, to może być trochę zawiedziony;)

      Usuń
  6. Wszystkie trzy części stoją już na mojej półce, ale nie mam kiedy się za nie zabrać. Mam nadzieję, że wkrótce będę miała możliwość przeczytania chociaż tej pierwszej części ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki z tej serii przeznaczone są raczej dla nieznających programu telewizyjnego i dla wiernych fanów Wojciechowskiej. Program oglądam, więc raczej książki nie kupię, ale lubię styl pani Martyny, więc jeżeli dostanę ją (książkę, nie autorkę ;)) w bibliotece, to chętnie przeczytam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. nie czytałam, ale tak się składa, że oglądałam odcinek z Watanabe Kanae na potrzeby projektu gimnazjalnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubiłam ten program, a tym bardziej sposób w jaki Martyna Wojciechowska opowiada.. Potrafi zaciekawić prawie każdego, więc mam nadzieję, że uda mi się także zapoznać z jej opowieściami na papierze. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Martyna Wojciechowska jest dla mnie kobietą z pasją, która ma wiele ciekawego do powiedzenia, więc chętnie przeczytam jej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyrmand zawsze twierdził, że prawdziwy pisarz nienawidzi pisać - może coś w tym jest ;)) Muszę się wreszcie zabrać za Wojciechowską!! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od dawna mam ochotę na książki Wojciechowskiej. Ty jeszcze bardziej mnie do niej zachęciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Do tej pory przeczytałam "Przesunąć horyzont" Martyny Wojciechowskiej i wiem jedno, chcę więcej :) Swoją drogą Martyna wpadła na interesujący pomysł, bardzo mnie ciekawi, jak żyją kobiety w dalekich zakątkach świata, dzięki niej mogłam to zobaczyć w telewizji, a teraz mogę jeszcze o tym poczytać

    OdpowiedzUsuń
  14. Program w telewizji to jedno, ale książka? Zdecydowanie odpada. Nie przepadam za Wojciechowską.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zakupiłam tę książkę już jakiś czas temu w biedronce. ;) Przyznam, że kocham Azję i nie moglam sie oprzeć wiedząc, że znajdę w niej to co mnie interesuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. UWIELBIAM!
    I już się nie mogę doczekać, kiedy będzie mi dane przeczytanie trzeciej części (muszę poczekać do Świąt i odpowiednio wcześniej uśmiechnąć się do męża, bo obiecałam sobie nie kupować na razie książek ;).

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam głównie z tv, chociaż książki są pewnie duuużo ciekawsze i dają większe pole do wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja także uwielbiam :) a buuu.. nie dane mi było przeczytać..

    OdpowiedzUsuń
  19. Na pewno przeczytam; pierwsza część jest świetna, lubię styl Martyny, często mnie historie przez nią opisywane wzruszają.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger