5/24/2014 01:30:00 AM

Antonia Fraser "Miłość i Ludwik XIV"




Autor: Antonia Fraser
Tytuł: "Miłość i Ludwik XIV"
Tytuł oryginału: "Love and Louis XIV"
Wydawnictwo: REBIS
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 415








"Myślę, że historie, jakie pisać się będzie o tym dworze, kiedy nas wszystkich nie będzie już na świecie, okażą się lepsze i bardziej zajmujące niż jakakolwiek powieść, i obawiam się, że ci, którzy przyjdą po nas, nie będą mogli uwierzyć w nie i wezmą je za zwykłe bajki"
Markiza de Sevigne
Natrafiłam na tę książkę przypadkiem. Czekała na mnie na jednej z bibliotecznych półek. I chociaż miałam już kilka innych książek, wzięłam i ją. Wystarczyło spojrzeć na tytuł.

Marie Mancini
To opowieść o najbardziej znanym francuskim królu - Ludwiku XIV - i jego relacjach z kobietami. Książka jest starannie opracowana, zawiera drzewa genealogiczne rodziny królewskiej, kalendarium najważniejszych wydarzeń politycznych, słownik postaci historycznych, liczne ilustracje i obszerną bibliografię. Tekst główny napisany jest natomiast w taki sposób, że całość czyta się z przyjemnością. Chociaż czasem byłam nieco zagubiona - w związku z dużą liczbą opisywanych postaci, które w dodatku miały podobne imiona. Autorka niestety nie uniknęła drobnych pomyłek, takich jak np. mylenie dat. Na szczęście zdarzały się one rzadko.

Ludwik XIV był w młodości przystojnym, pełnym uroku mężczyzną. Czy jakakolwiek kobieta, na którą zwrócił uwagę, mogła mu odmówić? Jego pierwszą miłością była Marie Mancini, siostrzenica kardynała Mazariniego. Zainteresowana malarstwem i muzyką, kochająca literaturę, inteligentna i bardziej błyskotliwa niż większość otaczających króla kobiet. Nie była jednak pięknością. Złośliwie mówiono, że rzuciła na Ludwika miłosne zaklęcie. Ostatecznie nie dopuszczono do ich małżeństwa, ponieważ nie była to odpowiednia partia. Ślub z miłości ze "zwykłą" szlachcianką? To było nie do pomyślenia. Pożegnalne słowa Marie brzmiały: "Kochasz mnie, jesteś królem, więc odchodzę". 
Louise de La Valliere

Inne, ważne dla króla kobiety, to oczywiście jego matka - Anna Austriaczka, żona, Maria Teresa, bratowa Henrietta Anna, kochanki: Luise de La Valliere i Atheais de Rochechouart de Mortemart, żona jego wnuka Maria Adelajda i - w końcu - Francoise de Maintenon, jego druga (nieoficjalna) żona. Oczywiście dokładna lista byłaby o wiele dłuższa...

Muszę przyznać, że opowieść o życiu na francuskim dworze była dla mnie fascynująca. Jednocześnie była to dobra okazja, aby nieco odświeżyć wiedzę historyczną dotyczącą XVII w. 
Jaki był Król Słońce? Co było najpopularniejszą rozrywką w Wersalu (i kiedy go zbudowano?) Jaką szansę na szczęśliwe małżeństwo miały szlachetnie urodzone kobiety?
Jeśli interesują Was powyższe kwestie, zapraszam do lektury!

Moja ocena: 5/6
______________
Źródła zdjęć:
1. Moje
2. http://www.pinterest.com/pin/81416705735656587/
3. http://www.pinterest.com/pin/274015958548733446/
4. http://www.pinterest.com/pin/534309943262601925/

9 komentarzy:

  1. Właśnie takiej lektury teraz potrzebuję:). Tego tytułu nie znam, ale z chęcią przeczytałabym jakąś inną powieść historyczną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam <3
    O tych miłościach Ludwika nie wiedziałam - na pewno kiedyś przeczytam!
    W wakacje będę mogła nadrobić powieści historyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czasy Ludwika XIV, są takie baśniowe, pełne literackiej osnowy. Studiując filologię romańską tylko dodatkowo zakochałam się w tym okresie. O książce nie słyszałam, ale już teraz wpisuję ją na listę "koniecznie przeczytać", gdyż nie mam wątpliwości, że lektura przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. O czasach Ludwika XIV najczęściej zdarzało mi się czytać z perspektywy jego kobiet, całkiem sporo beletrystyki porządnie opartej na faktach można znaleźć w tym temacie. Chętnie sięgnęłabym tym razem po biografię, dla uzupełnienia wiedzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To na pewno fascynująca opowieść, choć może nie na ten moment. Na wszelki wypadek tytuł sobie zapiszę, bo czasami "nachodzi" mnie na podobne książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mojej wiedzy historycznej niestety nie da się odświeżyć. Póki co - nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno jest to pozycja niezwykle ciekawa dla osób zainteresowanych tematyką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj nie. Bardzo nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Historia i ja raczej niezbyt się lubimy, więc praktycznie nie czytam książek o tej tematyce. Choć kto wie, może kiedyś jeszcze zmienię zdanie. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger