3/25/2015 05:00:00 AM

Paula Daly "Gdy przejdziesz przez próg"




Autor: Paula Daly
Tytuł: "Gdy przejdziesz przez próg"
Tytuł oryginału: "Keep your friends close"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 453



"Gdy byli razem, nic nie mogło ich rozdzielić. Teraz jednak, gdy znajdowali się o półtora tysiąca kilometrów od siebie, byli przejęci losem chorego dziecka, a na dodatek w ich domu zamieszkała ona, osoba znająca ich słaby punkt, wszystko jest możliwe."
Natty i Sean są małżeństwem z szesnastoletnim stażem. Mają dwie córki, na życie zarabiają prowadząc hotel w niewielkiej miejscowości. Kiedy młodsza z dziewczyn, Felicity, nagle poważnie choruje podczas szkolnej wycieczki do Francji, Natty rzuca wszystko i leci za granicę opiekować się córką. Jak dobrze, że akurat małżeństwo odwiedziła wspólna przyjaciółka: mieszkająca na co dzień w USA Eve. Może zostać u nich przez kilka dni, zająć się domem i wesprzeć rodzinę. Albo, korzystając z okazji, rozbić ją.
"Bardzo łatwo rozkochać w sobie chłopaka. Trzeba dowiedzieć się, czego mu trzeba, i tego mu dostarczyć."
Nie wiem czy jest to aż tak proste. W każdym razie właśnie taką zasadę wyznaje Eve i w jej wykonaniu sprawdza się ona niezawodnie. Sprytna kobieta dobrze wie, że Natty już nie poświęca Seanowi większej uwagi (choć nadal go kocha), pochłonięta prowadzeniem domu, wychowywaniem dzieci i dbaniem o hotel. W tej sytuacji odbicie męża przyjaciółce nie powinno stanowić większego problemu.


Powieść nie jest jednak aż tak nieskomplikowana. Szybko okazuje się, że zarówno Eve, jak i Natty, ukrywają pewne zdarzenia ze swojej przeszłości. Bardzo mi się to podobało, gdyż tak naprawdę do ostatniej strony nie można być pewnym, co się wydarzy. Poza tym autorce udało się uciec od schematu "zła przyjaciółka-zdradzana żona". Na szczególną uwagę zasługuje postać Natty, która początkowo wydaje się być (prawie) idealną, niewinną panią domu. Pozory jednak mogą mylić. Na tle obu kobiet słabo wypada Sean, który dosyć łatwo rezygnuje z żony, zauroczony zjawiskową (i spełniającą wszystkie jego zachcianki) przyjaciółką. I to w momencie, w którym jedna z jego córek leży w szpitalu po wypadku, który łatwo mógł się skończyć tragicznie, a Natty pojechała się nią opiekować.

Podobało mi się, że powieść nie była tak oczywista, jak to mogło się wydawać na samym początku. Nie jest to może bardzo ambitny thriller, ale na tyle dobrze (i sprawnie) napisany i z tak interesującą fabułą, że świetnie się bawiłam podczas czytania.
Biorąc pod uwagę powyższe (i moją obecną potrzebę poznawania lektur czysto "rozrywkowych", co jednak w moim przypadku można bardzo różnie definiować), ocena musi być właśnie taka.

Moja ocena: 5/6

PS. Do książki zachęciła mnie przychylna recenzja na czyimś blogu. Tylko nie pamiętam, na czyim... Ktoś się przyznaje?
_____________
Źródła zdjęć:
1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/225966/gdy-przejdziesz-przez-prog
2. http://splitshire.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger