1/17/2018 04:30:00 PM

Marco Kubiś "Koszmarne istoty, które spotykasz każdego dnia"

Autor: Marco Kubiś
Tytuł: "Koszmarne istoty, które spotykasz każdego dnia"
Wydawnictwo: Flow Books
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 304

Marco Kubiś zaprasza Cię do świata, w którym koszmarne istoty czają się na każdym rogu... nie, on nie musi Cię zapraszać. Te istoty już tutaj są. I właśnie sięgają po Twój kubek z kawą.

Zacznijmy od tego, kim jest autor. Marco Kubiś to youtuber, który w swoich filmach porusza tematykę zjawisk i istot paranormalnych. Często wspomina o konkretnych postaciach, takich jak Zakapturzone Istoty czy Znajomy, ale na jego kanale znajdziecie też filmy o duchach, wampirach czy potworach z miejskich legend. Jego sposób prowadzenia filmów, ich tematyka, a także animacje, które się w nich pojawiają, są bardzo charakterystyczne. Jeśli ich nie znacie, książka Marco o koszmarnych istotach prawdopodobnie wyda się Wam niezrozumiała i bezsensowna. Jeśli natomiast lubicie tego youtubera, to będzie coś dla Was. Spotkacie tam nie tylko Znajomego i Pszemka, ale też wiele innych koszmarnych istot, o których istnieniu pewnie nie mieliście do tej pory pojęcia. A one są i czają się gdzieś za Waszymi plecami...

 
Ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przede wszystkim - jest pięknie wydana, a autorem ilustracji jest sam Marco Kubiś (jak często zdarza się, że jedna osoba tworzy zarówno tekst, jak i ilustracje?). I są to obrazy utrzymane w stylistyce, jaką już znałam z jego filmów - bardzo niepokojące i mroczne. Jeżeli chodzi o treść książki, również nie było rozczarowania. Dobrze poczytać o koszmarnych istotach, o których wcześniej w ogóle (lub prawie wcale) się nie słyszało. I wiecie... bardzo często miałam wrażenie, że one naprawdę nie są tylko i wyłącznie wymysłem autora. Taki Duch Bieszczad, na przykład (wiadomo, gdzie mieszkam i na co od razu zwrócę uwagę;) Albo Szkielet Bezpiecznych Wyborów. Albo Szklane Golemy. Tak, zdecydowanie coś w tym jest. Bo te dziwne stworzenia to swego rodzaju uosobienie naszych problemów czy dziwnych sytuacji, w które sami się wplątujemy. Bardzo często podczas lektury myślałam, że znam dane uczucie/sytuację i że Marco idealnie "ubrał" je w kostium koszmarnych istot. Mogłam też trochę się nad tym zastanowić... to było lepsze niż lektura poważnej książki psychologicznej;)

Podsumowując: wydaje mi się, że to książka przede wszystkim dla fanów Marco Kubisia. Albo dla osób, które obejrzały kilka jego filmików i będą wiedziały, czego się spodziewać. Jeśli zupełnie nie wiecie, o co chodzi, przyjrzyjcie się chociaż ilustracjom. Naprawdę warto.

Zupełnie niezorientowanych w temacie odsyłam TUTAJ

Moja ocena: 4,5/6
________________
Zródła zdjęć: moje

4 komentarze:

  1. Bardzo mnie zaciekawiłaś zarówno osobą autora, jak i książką, po którą zapewne sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie skomponowana recenzja, pierwszy raz słyszę o autorze i książce. Zainteresowałaś mnie! Pozdrawiam i zapraszam do siebie Słońce, https://cleosevhome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Niekoniecznie dla mnie ta książka, ale wiem kto będzie nią zainteresowany. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolałabym sobie tych koszmarnych istot nie wyobrażać, bo mieszkam sama i pewnie miałabym później schizy :)) A może po prostu obawiam się, że ktoś mógłby sięgnąć po moją ukochaną kawę! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger