Autor: Charlotte Bronte
Tytuł: "Profesor"
Tytuł oryginału: "The Professor"
Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 312
Tytułowy profesor to Anglik William Crimsworth. W poszukiwaniu pracy wyruszył on aż do Brukseli. Tam otrzymał posadę nauczyciela języka angielskiego w szkole monsieur Peleta. Samotny młody człowiek, pozbawiony rodziny (stracił rodziców, a z bratem i wujami z różnych przyczyn nie utrzymywał kontaktu) był zdany tylko na siebie. Jego losy z dużym wyczuciem i znajomością tematu opisała Charlotte Bronte. Sama autorka również uczyła angielskiego w belgijskiej szkole. Podobnie jak William odnalazła tam miłość, jednak w jej przypadku uczucie było z góry skazane na porażkę - jego obiektem był żonaty mężczyzna.
Charlotte Bronte przy pracy nad swoją pierwsza powieścią |
Narratorem powieści jest sam profesor. Szczegółowo opowiada on o zdarzeniach, które sprawiły że znalazł się w Brukseli, o ludziach których spotkał na swojej drodze oraz o uczuciach jakie mu towarzyszyły. Na początku polubiłam głównego bohatera za jego uczciwość oraz rozsądek. Jednak wraz z rozwojem akcji moje uczucia zaczęły ulegać zmianie. William miał denerwującą właściwość oceniania ludzi - i odczytywania ich charakterów - na podstawie ich wyglądu zewnętrznego. Fizjonomika (nauka o rozpoznawaniu cech charakteru z twarzy) była bardzo popularna w XIX wieku, jednak zbyt częste odwoływanie się do niej było dla mnie nieco irytujące.
Profesor był bardzo pewny siebie i swoich osądów. Uważał też, że zawsze postępuje odpowiednio i jest bardzo rozsądnym człowiekiem. Nie podobało mi się jego uprzedzenie do religii katolickiej - jej wyznawców uważał za złych ludzi, a potwierdzały to oczywiście jego obserwacje. Bohater kochał za to wszystko, co angielskie - religię, ludzi, obyczaje. Również opis relacji Williama i jego wybranki nie przypadł mi do gustu. Ale to już temat na osobny post, poza tym musiałabym zdradzić zbyt dużo treści książki.
Jeden z bohaterów powieści wydał mi się za to bardzo interesujący. Myślę tutaj o Hunsdenie, młodym człowieku o arystokratycznym pochodzeniu. Był on ironiczny, lubił obrażać swoich rozmówców i traktował ich z wyższością, przez co wydawał się dosyć antypatyczny. W trudnych momentach pomagał głównemu bohaterowi, często jednak raniąc przy tym jego uczucia. Zainteresowało mnie, dlaczego Hunsden był właśnie taki - czy to były wrodzone cechy charakteru, czy też w jego życiu wydarzyło się coś, co uczyniło go tak specyficznym człowiekiem. Niestety, autorka nie pokusiła się o rozwinięcie tego wątku - jedynie pod sam koniec powieści dowiadujemy się nieco o przeszłości Hunsdena.
"Profesor" jest pierwszą powieścią Charlotte Bronte. I to widać - jej styl nie jest jeszcze w pełni ukształtowany, a niektóre pomysły są nieco naiwne. Mimo wszystko jest to interesująca lektura - choćby ze względu na osobę autorki. Z pewnością miłośnicy dziewiętnastowiecznych powieści będą zadowoleni.
Moja ocena: 4/6
_____________________
Źródła zdjęć:
1. http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/148000/148155/155x220.jpg
2. http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/ed/92/b7/ed92b77fcad4cba0d0ea30f472969e92.jpg
3. http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/da/61/e6/da61e637d1c15e2c350036e42c2a7d22.jpg
Nie znam tej powieści. Jednak twórczość sióstr Bronte jak najbardziej znajduje się na mojej liście lektur obowiązkowych :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńDobrze wspominam "Profesora", chociaż pamiętam, że musiałam go sobie dawkować, bo nie byłam w stanie pochłonąć go w jeden lub dwa wieczory. :)
OdpowiedzUsuńLeży na półce ta książka i leży, i pewnie jeszcze trochę tam pozostanie, bo po lekturze "Agnes Grey", która średnio mi się podobała, nie mam ochoty na siostry Bronte.
OdpowiedzUsuńMam w planach, choć niestety tych odległych.
OdpowiedzUsuńMam te pozycje w planach, ale jeszcze troche z nia poczekam:)
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę poznać twórczość pani Bronte, i najlepiej byłoby zacząć od początku:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że "Profesor" był pierwszą książką Charlotty :-) Mam w planach wszystkie dzieła sióstr, więc "Profesor" przede mną.
OdpowiedzUsuńMam "Profesora" w planach, nie zrażam się też tym, że widać jeszcze brak wprawy u autorki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nadal nie mam pewności czy powieści sióstr Bronte przypadną mi do gustu, ale na pewno w końcu jakąś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZ tym rodzajem literatury wciąż mam niewiele wspólnego, co mam zamiar zmienić. ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ostatnio "Charlotte Bronte i jej siostry śpiące" i mam teraz straszną chrapkę na książki sióstr!
OdpowiedzUsuńKsiążkę oczywiście mam na uwadze. Ciekawi mnie, jak Charlotte poradziła sobie z kreowaniem powieści z perspektywy męskiego bohatera ;) Chciałabym też przekonać się, jak kształtował się jej warsztat pisarski na przestrzeni lat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Słyszałam o tej książce, ale mam zaległości w bardziej znanych i późniejszych dziełach pisarki, tak więc zastanowię się nad "Profesorem"
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o "Profesorze", myślę że warto przyjrzeć się bliżej.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale słyszałam dużo pozytywnych opinii. Twoja też brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wstyd nie znać niczego co wyszło spod pióra którejś sióstr Bronte, prawda? No to się wstydzę. Ale kiedy był czas i ochota na tego typu literaturę, czytywałam co innego, zaś teraz - zresztą wiesz. Nie ciągnie mnie, choć nie oznacza to, że nie czuję respektu przed tym nazwiskiem. Sława z czegoś wynika, prawda?
OdpowiedzUsuńSiostry B, są jedyne i niepowtarzalne a każde z ich dzieł jest doskonałą lekturą dla wszystkich.
OdpowiedzUsuń"Profesor" to świetna lektura, podobnie jak inne książki tej autorki, zwłaszcza, gdy na sylwetkę głównego bohatera nałoży się postać profesora, u którego Charlotte pobierała nauki. ;)
OdpowiedzUsuńczytałam jedną książkę tej autorki i mam ochotę na więcej, zdecydowanie warto poświęcić czas na poznanie twórczości Bronte :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca jest otoczka powstania tej powieści. Otóż Charlotte opisuje w niej własne przeżycia: nieszczęśliwą, nieodwzajemnioną miłość do żonatego profesora Hegera, jej własne poglądy na temat religii katolickiej (Charlotte była jej wielką przeciwniczką).. Powieść jest obecnie interesująca głównie ze względu na nazwisko i na elementy autobiograficzne, bo niestety jest najsłabszą książką sióstr.
OdpowiedzUsuńDołączam do osób, którym "Profesor" podobał się najmniej ze wszystkich książek Sióstr. Częściowo ze względu na bohatera, a częściowo ze względu na warsztat (a może to wina tłumaczenia i/albo redakcji?). A ocenianie ludzi na podstawie wyglądu zewnętrznego rzeczywiście potrafi zirytować. :)
OdpowiedzUsuń