1/28/2013 08:50:00 PM

Ks. Piotr Dzedzej "Porzucone sutanny. Opowieści byłych księży"

Ks. Piotr Dzedzej "Porzucone sutanny. Opowieści byłych księży"


Autor: Ks. Piotr Dzedzej
Tytuł: "Porzucone sutanny. Opowieści byłych księży"
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 125






Odejście z kapłaństwa to bardzo trudny temat. Ciężko o nim pisać, ciężko też o nim czytać. A przede wszystkim kłopot sprawia zgromadzenie materiałów do takiej pracy. Ksiądz Piotr Dzedzej dotarł do ponad dwudziestu byłych kapłanów, którzy zgodzili się na rozmowę. Zapis tych wywiadów możemy odnaleźć w książce "Porzucone sutanny". 
"Moim celem nie było (...) zaspokojenie ciekawości tych, którzy oczekują pikantnych plotek o kościelnych skandalach, choć i tak nastawiony czytelnik poczuje się z pewnością usatysfakcjonowany. Moim najważniejszym zadaniem nie było też tylko opisanie kilku ludzkich losów. Wiele osób sięgnie po ten tekst z czystej ciekawości, ale chciałbym, żeby ta ciekawość przerodziła się w troskę. Chciałbym, żeby ta książka przede wszystkim wzbudziła troskę o ludzi, którzy porzucili sutannę."
Ksiądz Dzedzej nikogo nie ocenia. Przedstawia po prostu, poprzez rozmowy, sylwetki ludzi którzy odeszli z kapłaństwa. Dlaczego tak postąpili? Powodów było wiele, a każda historia jest nieco inna. Natomiast wszystkie są bardzo poruszające i skłaniają do zastanowienia. 

Podczas lektury możemy natrafić na niezrozumiałe dla nas terminy (np. suspensa), zostały one jednak wyjaśnione pod koniec książki. 

"Porzucone sutanny" to szokująca lektura, opisująca zdarzenia, o których nie słyszy się na co dzień. Czy warto ją poznać? Myślę, że tak. Nie po to, żeby piętnować tych ludzi lub żeby czuć się lepszymi od nich "bo ja na pewno bym tak nie zrobił". Może raczej w tym celu, żeby uświadomić sobie jak ciężkim zadaniem jest bycie księdzem i że nie warto tylko krytykować. Może jeszcze z innego powodu... 
"Ocenę pozostawiam tym, którzy czują się na siłach, aby to uczynić."
______________________________
Źródło obrazka: http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/63000/63846/155x220.jpg

1/16/2013 08:05:00 PM

Marek Hłasko "Opowiadania"

Marek Hłasko "Opowiadania"


Autor: Marek Hłasko
Tytuł: "Opowiadania"
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 400





Książka należy do "Kolekcji prozy polskiej XX wieku" - serii ukazującej się pod patronatem Ministra Kultury i Sztuki.
Zamieszczono w niej następujące opowiadania: "Odlatujemy w niebo", "Pierwszy krok w chmurach", "Najświętsze słowa naszego życia", "Ósmy dzień tygodnia", "Pętla", "Namiętności", "Krzyż", "Zbieg", "Cmentarze", "Miesiąc Matki Boskiej", "Szukając gwiazd", "W dzień śmierci Jego".
Zabrakło mi tutaj "Następnego do raju" - na jego podstawie nakręcono mój ukochany film "Baza ludzi umarłych". 

Marek Hłasko
Proza Marka Hłaski nie jest przyjemna - jeśli chodzi o tematykę. Wszystkie opowiadania zostały napisane w latach 50. i 60. XX w. Wszystkie też opisują jakieś ludzkie nieszczęścia, poszukiwanie miłości, zniszczone marzenia. W trakcie lektury można odnieść wrażenie, że życie w tamtych czasach było trudne, nie do wytrzymania, że na świecie nie było niczego pięknego i że kobiety - które często były bardzo ważne dla bohaterów, dzięki nim ich życie miało być lepsze - ostatecznie zawsze zawodziły.

Sonja Ziemann i Zbigniew Cybulski
w filmie "Ósmy dzień tygodnia"
Gorąco polecam opowiadania Marka Hłaski. Nie są radosne, nie możemy liczyć na szczęśliwe zakończenie. Ale nie są też po prostu smutnymi historiami - Marek Hłasko potrafił zmusić czytelnika do refleksji nad światem i naturą człowieka. 
Kiedy już przeczytacie opowiadania, sięgnijcie po ich ekranizacje - wspomnianą wcześniej "Bazę ludzi umarłych" czy "Ósmy dzień tygodnia" (ze Zbigniewem Cybulskim!). 
Zachęcam również do zapoznania się z biografią Marka Hłaski.

Moja ocena: 6/6

Moja mniejsza aktywność tutaj i na Waszych blogach spowodowana jest sesją oraz koniecznością pisania pracy magisterskiej. Mam jednak nadzieję, że niedługo będę miała więcej czasu;)

_______________
Źródła zdjęć:
http://www.sadowski.nazwa.pl/Okladki/album/utwory/slides/31.jpg
http://i.iplsc.com/-/00003AIP0L087D7W-C116.jpg
http://m.ocdn.eu/_m/be3442befa7c07d173cb0bad682c12cc,105,1.jpg

1/09/2013 09:22:00 AM

Lisa See "Marzenia Joy" + informacja

Lisa See "Marzenia Joy" + informacja



Autor: Lisa See
Tytuł: "Marzenia Joy"
Tytuł oryginału: "Dreams of Joy"
Wydawnictwo: Świat Książki
Czas: 930 minut
Lektor: Paulina Holtz






"Marzenia Joy" to druga część powieści "Dziewczęta z Szanghaju" (recenzja tutaj). Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał "Dziewcząt...", a chciałby zapoznać się z całą historią, gorąco do tego zachęcam.

Powieść zaczyna się właściwie w tym samym miejscu, w którym skończyły się "Dziewczęta z Szanghaju". Joy, zła na matkę i ciotkę za to, że przez tyle lat ją okłamywały, i mająca wyrzuty sumienia z powodu śmierci Sama postanawia wyjechać do Chin. Komunistycznych Chin. Jest koniec lat 50. XX wieku i w Chinach ma właśnie rozpocząć się wielki skok - próba radykalnego przyspieszenia rozwoju przemysłu i rolnictwa, która - jak już dzisiaj wiemy - zakończyła się tragicznie. Do tego kraju przybywa 19-letnia Joy. Chce odnaleźć swojego biologicznego ojca i poznać ojczyznę. W ślad za córką do Chin wyrusza Pearl. Chce nakłonić ją do powrotu. Nie będzie to jednak proste. A nawet jeśli się uda, pozostanie jeszcze jedna trudność - w jaki sposób opuścić Chiny? Komunistyczny kraj niechętnie pozwala swoim obywatelom na wyjazd...

Pod względem przedstawienia tła historycznego - dokładnego opisania, jak wyglądało życie Chińczyków na wsiach i w miastach w okresie wielkiego skoku - powieść bardzo mi się podobała. Sama historia rodziny Pearl jest smutna, poruszająca i chwyta za serce. Jednak przez większą część książki bardzo irytowała mnie postać Joy - jej naiwność, uwielbienie dla komunistycznych Chin i przewodniczącego Mao... Dziewczyna traktowała swój wyjazd jak wielką przygodę, nie widziała co tak naprawdę działo się dookoła niej, nie chciała uciekać, dopóki jeszcze mogła...aż było już za późno. Szybko zapomniała też o swoim chłopaku, którego zostawiła w USA - Jimie - i uległa fascynacji poznanym w Chinach Tao.

Chiński plakat propagandowy z okresu
wielkiego skoku
Moja irytacja nie znaczy jednak, że uważam powieść za złą. Świadczy raczej o tym, że Lisie See udało się w sposób wiarygodny wykreować postać Joy - dziewczyny, która nie chce uwierzyć, że w jej kraju naprawdę mogą dziać się tak straszne rzeczy. Nieco naiwnej i przyjaźnie nastawionej do świata Joy, która dopiero wchodzi w dorosłe życie.

Jak już wspomniałam, doceniam zamieszczone w powieści informacje dotyczące wielkiego skoku. Oprócz nich znajdziemy, jak zawsze u Lisy See, wiadomości o kulturze i tradycji Chin oraz życiu codziennym w tym kraju w danej epoce. Choćby z tego względu warto sięgnąć po "Marzenia Joy". 

Ponieważ poznałam tę powieść w formie audiobooka, należy wspomnieć również o lektorze. Powieść czytała Paulina Holtz - aktorka, którą kojarzę głównie z rolą w serialu "Klan". Na szczęście podczas słuchania zapomniałam o tym skojarzeniu. Paulina Holtz ma bardzo przyjemny głos i znakomicie poradziła sobie z trudnym zadaniem odpowiedniego przeczytania "Marzeń Joy". 

Polecam "Marzenia Joy" wszystkim, którzy czytali już "Dziewczęta z Szanghaju" i są ciekawi dalszych losów ich bohaterek oraz osobom interesującym się kulturą i historią Chin - pod tym względem (choć nie tylko) książki Lisy See są naprawdę warte przeczytania. 

Moja ocena: 5/6

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości platformy internetowej Audeo.


Przy okazji chciałam również wspomnieć o akcji prowadzonej przez Audeo, polegającej na bezpłatnym udostępnianiu audiobooka "Sherlock Holmes. Pies Baskervillów". Oferta jest limitowana, dlatego radzę się pospieszyć;) Więcej informacji tutaj
___________
Źródła zdjęć:
https://audeo.pl/img/384440/products_mini/1_5de9dd4a1065.jpg
http://www.lisasee.com/images/dreamsofjoymed.jpg
http://chineseposters.net/images/e11-992.jpg

1/04/2013 09:00:00 AM

Georg Lehmacher "Plaster na troski"

Georg Lehmacher "Plaster na troski"


Autor: Georg Lehmacher
Tytuł: "Plaster na troski"
Tytuł oryginalny: "Trostpflaster"
Wydawnictwo: SEMEN
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 60





"Plaster na troski" to malutka, nie tylko pod względem objętości ale i rozmiarów, książeczka. Właściwie, według polskich standardów nie zasługuje na miano książki - każde wydawnictwo mające mniej niż 64 strony jest broszurą. Ale nie czepiajmy się szczegółów;)

"Plaster..." zawiera zbiór pocieszających tekstów i cytatów, pogrupowanych tematycznie. Razem tworzą coś w rodzaju instrukcji postępowania na wypadek złego humoru. Wiadomo, że kiedy dzieje się coś złego do poprawy sytuacji nie wystarczy tylko lektura. Ale może ona choćby w niewielkim stopniu poprawić humor i sprawić, że zaczniemy patrzeć na wszystko z nieco innej perspektywy oraz aktywnie poszukiwać rozwiązań. 

W chwilach zwątpienia czy kryzysu taka książka może być naprawdę pomocna. Jest to też źródło ciekawych cytatów, przydatnych w różnych sytuacjach. Gorąco polecam tę oraz inne książki wydawnictwa SEMEN.

Moja ocena: 5/6
"Pięć leków na ból i smutek: łzy, współczucie przyjaciół, rozmyślanie o prawdzie, sen i kąpiel." Św. Tomasz z Akwinu
Chciałam się jeszcze pochwalić wygraną w konkursie u Doroty (http://czytelnicze-zacisze.blogspot.com/) - książką Mai Kotarskiej "Ładny gips!". Przepraszam za jakość zdjęcia, jest zrobione komórką;)


___________
Źródło zdjęcia:
http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/148000/148123/155x220.jpg
Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger