Autor: Emma Cline
Tytuł: "Dziewczyny"
Tytuł oryginału: "The Girls"
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data polskiego wydania: 28.09.2016
Liczba stron: 359
"Śmiech zwrócił moją uwagę, dziewczęta przykuły wzrok [...] Te długowłose dziewczyny zdawały się płynąć ponad wszystkim, co wokół nich się działo, tragiczne i odizolowane. Jak rodzina królewska na wygnaniu"
Tak właśnie czternastoletnia Evie po raz pierwszy zobaczyła
dziewczyny należące do grupy niejakiego Russela. Wydawały się takie
inne, tak kolorowe na tle zwyczajnych, spokojnych, poukładanych ludzi...
Zwłaszcza jedna, czarnowłosa Suzanne, przykuła jej uwagę. To jej
później będzie szukać, to kontaktu z Suzanne będzie pragnąć. I to przez
nią trafi na ranczo zamieszkiwane przez ludzi zgromadzonych wokół
charyzmatycznego przywódcy. Rok 1969, USA, Kalifornia. Wolność,
narkotyki, miłość... I przerażająca zbrodnia, której dopuściły się te
piękne dziewczyny, zainspirowane przez Russela. Evie też tam była i mało
brakowało, a sama wzięłaby w niej udział. Teraz opowiada swoją
historię.
Powieść jest przepełniona smutkiem. Autorce trafnie udało się oddać
zagubienie głównej bohaterki, jej próby zdobycia sympatii Suzanne i
reszty grupy, jej starania o to, żeby znaleźć swoje miejsce. Właśnie te
pragnienia, oraz niezbyt ciekawa sytuacja w domu pchnęły Evie i inne
dziewczyny do przyłączenia się do grupy Russela. Grupy, która tak
naprawdę nie prezentuje się najlepiej. Każdy byłby w stanie dostrzec,
jak wielu rzeczy brakuje jej członkom i w jak nieracjonalny sposób się
zachowują. Przepełnia ich jednak poczucie wolności... a sam Russel jest
znakomitym manipulatorem który potrafi sprawić, że oddane mu bez reszty
dziewczęta zrobią dla niego wszystko...
Książka jest po części inspirowana historią Charlesa Mansona i
morderstwa w wilii Romana Polańskiego. Nie skupia się jednak na osobie
przywódcy grupy, lecz na tytułowych dziewczętach. Oraz na Evie, która na
początku tylko wszystkiemu się przygląda. Ale szybko zostaje wciągnięta
w sprawy sekty. Będzie to miało ogromny wpływ na całe jej późniejsze
życie.
"Dziewczyny" to świetnie napisana powieść przesycona niezwykłym
klimatem. Poczucie beznadziei oraz smutek to główne uczucia towarzyszące
czytelnikowi podczas lektury. Bo chociaż sama Evie wydaje się być
zachwycona ranczem, Russelem i dziewczętami (a zwłaszcza Suzanne) i
wszystko przybiera dla niej niezwykłą aurę nowości, wolności oraz
beztroski, my widzimy że tak naprawdę wydarzenia zmierzają w bardzo złym
kierunku. To nie jest opis szalonych, wesołych wakacji nastolatki. To
wniknięcie w świat, który może i wydaje się kolorowy i interesujący, ale
tylko z daleka. Nie chcielibyście go poznać naprawdę.
Moja ocena: 5/6
_____________
Zródła zdjęć:
1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/313190/dziewczyny
2. unsplash.com