Autor: Agatha Christie
Tytuł: "Karaibska tajemnica"
Tytuł oryginału: "A Caribbean Mystery"
Wydawnictwo: Hachette
Rok wydania: 2001
Liczba stron: 214
"Życie wydaje się znacznie cenniejsze, znacznie bardziej interesujące, jeśli człowiek wie, że może je wkrótce stracić. Może nie powinno tak być, ale tak jest. Człowiek młody, silny i zdrowy, który ma całe życie przed sobą, nie przywiązuje do niego żadnej wagi"
Panna Marple, niepozorna staruszka o przenikliwym umyśle, spędza wakacje na Karaibach. Dni upływają spokojnie do momentu w którym jeden z mieszkańców hotelu, major Palgrave, decyduje się opowiedzieć pannie Marple pewną historę i na dowód jej prawdziwości pokazać zdjęcie - zdjęcie mordercy. Do prezentacji jednak nie dochodzi. Wydaje się, że major rozpoznał osobę z fotografii w najbliższym otoczeniu i, zmieszany, nagle umilkł. Następnej nocy zmarł. Nikt nie widzi w tym niczego podejrzanego, jedynie panna Marple jest pewna, że popełniono zbrodnię. Musi jednak przekonać do swojego zdania innych i znaleźć tajemniczego mordercę, zanim ten zaatakuje ponownie.
Dobrze było, po bardzo długiej przerwie, powrócić do kryminałów Agathy Christie. Wprawdzie od panny Marple wolę Herkulesa Poirot, ale trzeba przyznać, że ta sympatyczna staruszka jest bardzo ciekawą postacią. Z pozoru wygląda na typową starą pannę. Ma jednak niezwykle bystry umysł, jest sprytna i potrafi rozwiązać takie zagadki kryminalne, z którymi mógłby mieć problem niejeden policjant. Tak też było w przypadku karaibskiej tajemnicy. Wystarczyło słuchać plotek, umiejętnie rozmawiać z ludźmi, a na koniec przygotować małą prowokację...
"- Rozmowy z panią mogą być niebezpieczne - zauważył.
- Każda rozmowa jest niebezpieczna, jeśli ma się coś do ukrycia - odparła"
Jak zwykle w przypadku książek Agathy Christie nie udało mi się odgadnąć, kto jest mordercą. Miałam kilka pomysłów, lecz w pewnym momencie akcja tak się skomplikowała, że zaczęłam podejrzewać praktycznie wszystkich. No cóż... najwidoczniej nie najlepszy ze mnie detektyw;)
"Karaibska tajemnica" nie należy do najsłynniejszych kryminałów tej autorki. Jest to jednak dobra książka, która spodoba się miłośnikom tego typu zagadek. Jej największym plusem jest postać panny Marple - tak innej od śledczych pojawiających się zazwyczaj w powieściach.
Jeżeli macie ochotę na podobną fabułę - tym razem z Herculesem Poirot na wakacjach w roli głównej - polecam książkę, do której mam duży sentyment: "Zło czai się wszędzie".
Moja ocena: 4,5/6
Książka przeczytania w ramach wyzwania "Grunt to okładka"
_________________
Źródła zdjęć:
1. https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSiSIDvGm4qXbSYaPuy6PeBUupv2dCwHbtW1Q85Rc3NleAsmVyz
2. unsplash.com