Autor: Jeffery Deaver
Tytuł: "Twój cień"
Tytuł oryginału: "XO"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 449
"Nigdy nie wiadomo, gdzie znajduje się stalker. Może daleko. Może pod twoim oknem."
*wygląda przez okno* Uff, czysto...
Kayleigh Towne jest młodą gwiazdą muzyki country. Ma tysiące fanów, z którymi kontaktuje się między innymi za pośrednictwem swojej strony internetowej. Zazwyczaj jednak ludzie otrzymują wygenerowane automatycznie maile z uniwersalnym tekstem i podpisem "XO, Kayleigh". XO, czyli "całusy i uściski". Co się stanie, jeśli taką wiadomość otrzyma fan który wmówił sobie, że z piosenkarką łączy go coś więcej? Setki maili, prezenty, propozycje spotkania, a w końcu... morderstwo. Ale czy "zwykły" stalker może być aż tak szalony i niebezpieczny?
Na początku byłam rozczarowana, że w tej powieści nie pojawia się duet Lincoln&Amelia. Tutaj główną bohaterką jest Kathryn Dance, specjalistka od kinezyki. Ale - tu miłe zaskoczenie - Rhyme i Sachs też byli przez chwilę obecni (a na półce już czeka na mnie "Kolekcjoner skór", więc szybko zrekompensuję sobie ich ogólny brak w "Twoim cieniu";)
Bardzo lubię zakręcone fabuły powieści Deavera i szalone zwroty akcji, które stosuje. Pojawiły się one i w tej książce. Chociaż tym razem nie dałam się całkowicie wkręcić i już wcześniej przejrzałam kilka podstępów autora. Może za dobrze go znam;)
Lektura "Twojego cienia" to mimo wszystko świetna rozrywka. A sam problem stalkingu został bardzo dobrze przedstawiony (jak zwykle u Deavera, który prezentuje opisywane zagadnienia z dużą starannością i dbałością o szczegóły). Interesującym pomysłem było wykorzystanie w fabule tekstów piosenek pochodzących z najnowszego albumu Kayleigh "Twój cień", a w szczególności użycie ich przez mordercę (stalkera?) do zapowiadania kolejnych zbrodni.
Trochę żałuję, że nie zachowano tytułu oryginału. Ale to właściwie jedyny poważniejszy zarzut w stosunku do tej książki;) Chociaż szkoda, że już potrafię się domyślić, jakie niespodzianki szykuje w swoich powieściach pan Deaver.
Ogólnie polecam. Nawet tym, którzy nie znają jeszcze Deavera ani Kathryn Dance. A sama tanecznym krokiem zmierzam w kierunku półki, na której czeka "Kolekcjoner skór"...;)
"Będę twoim cieniem. Już zawsze"
Moja ocena: 4,5/6
_______________Źródła zdjęć:
1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/152328/twoj-cien
2. http://splitshire.com/wp-content/uploads/2014/10/SplitShire-0258.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)