Autor: Georg Lehmacher
Tytuł: "Plaster na troski"
Tytuł oryginalny: "Trostpflaster"
Wydawnictwo: SEMEN
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 60
"Plaster na troski" to malutka, nie tylko pod względem objętości ale i rozmiarów, książeczka. Właściwie, według polskich standardów nie zasługuje na miano książki - każde wydawnictwo mające mniej niż 64 strony jest broszurą. Ale nie czepiajmy się szczegółów;)
"Plaster..." zawiera zbiór pocieszających tekstów i cytatów, pogrupowanych tematycznie. Razem tworzą coś w rodzaju instrukcji postępowania na wypadek złego humoru. Wiadomo, że kiedy dzieje się coś złego do poprawy sytuacji nie wystarczy tylko lektura. Ale może ona choćby w niewielkim stopniu poprawić humor i sprawić, że zaczniemy patrzeć na wszystko z nieco innej perspektywy oraz aktywnie poszukiwać rozwiązań.
W chwilach zwątpienia czy kryzysu taka książka może być naprawdę pomocna. Jest to też źródło ciekawych cytatów, przydatnych w różnych sytuacjach. Gorąco polecam tę oraz inne książki wydawnictwa SEMEN.
Moja ocena: 5/6
"Pięć leków na ból i smutek: łzy, współczucie przyjaciół, rozmyślanie o prawdzie, sen i kąpiel." Św. Tomasz z Akwinu
Chciałam się jeszcze pochwalić wygraną w konkursie u Doroty (http://czytelnicze-zacisze.blogspot.com/) - książką Mai Kotarskiej "Ładny gips!". Przepraszam za jakość zdjęcia, jest zrobione komórką;)
___________
Źródło zdjęcia:
http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/148000/148123/155x220.jpg
Chciałabym mieć taki plaster na troski, po którym wszystkie problemy poszłyby w niepamięć, ale niestety tak się nie da. Ciekawa książeczka.
OdpowiedzUsuńGratuluje natomiast wygranej w konkursie!
Pierwszy raz widzę "Plaster na troski", ale myślę, że może to być interesująca pozycja, pomagająca w trudnych chwilach. Gratuluję wygranej! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cytaty, więc chociażby dla nich chętnie bym przejrzała tę książko-broszurę ;)
OdpowiedzUsuńZawsze przechodzę obok takich książeczek i przystaję z zaciekawieniem. jakieś czekoladki, paczki chusteczek i inne chwytliwe tytuły. Zazwyczaj przeglądam, ale jeszcze nie kupiłam. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, broszura - dla osób, które nie mają pojęcia, czym różnią się te publikacje nie ma to znaczenia ;) "Plaster na troski" raczej mnie nie interesuje, ale chętnie przeczytam Twoją recenzję na temat "Ładnego gipsu". Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chybaby mi się przydała ta książka ;D ostatnio trochę rzeczy chodzi po mojej głowie... ;d
OdpowiedzUsuńNigdy o tej książce nie słyszałam, ale zainteresował mnie zwrot, którego użyłaś, a mianowicie 'pocieszające teksty i cytaty'. Zaintrygowałaś mnie! :3
OdpowiedzUsuńps. Na moim blogu właśnie wystartował konkurs, w którym do wygrania "Giń" Hanny Winter.
Szczegóły tutaj:
http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/2013/01/zimowy-konkursik-3.html
Może i mała, ale z pewnością ma coś w sobie - z pewnością pomaga poprawić humor i chyba każdemu by się czasami przydała ;))
OdpowiedzUsuńTaka książeczka by mi się przydała - czasami mam tak straszną chandrę.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! Miłe jest uczucie, gdy się coś wygra, a już zwłaszcza książkę:)
Czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się z nią zapoznała. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej:)
OdpowiedzUsuńFajna taka książeczka, przydałaby mi się czasem. Jak gdzieś zobaczę, to nie omieszkam kupić:)
Uwielbiam takie książeczki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej. :)
OdpowiedzUsuńA takie książeczki czasami lubię przeglądać. Niby nic, a potrafi wywołać uśmiech.
Plaster na troski - powinien być na wyposażeniu każdej domowej apteczki!
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki plaster!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, będzie to jak przypuszczam zabawna historia, jak i wcześniejsze książki tej autorki.Przyjemnego czytania:)
OdpowiedzUsuń