Sometimes, when he looked at women, he saw them composed of food
Może właśnie to pomagało mu uwodzić i zaciągać do łóżka kolejne otyłe kobiety, żeby następnie...
Ale nie zdradzajmy od razu zakończenia całej historii. "Starving Makes It Fat" opowiada o mężczyznie, który bierze udział w spotkaniach dla osób z nadwagą, tam poznaje kolejne kobiety (o wiele cięższe, niż on sam), sypia z nimi i nagle znika. Pózniej do akcji wkracza jego partnerka. Co robi? Jaką uknuli intrygę? I co ma do tego gniew, o którym mowa w tytule opowiadania? Tego musicie dowiedzieć się już sami.
To dosyć krótki tekst, który zainteresował mnie już samym tytułem i tematyką. Co Matthew robił z otyłymi kobietami? Zabijał? "Tylko" wykorzystywał? Jaką miał korzyść z zaliczania jednej po drugiej, ze wspomagania się wyobraznią, żeby tylko lepiej wypaść w łóżku? Dosyć szybko się tego dowiadujemy i poznajemy całą intrygę. Może się ona wydać dosyć naciągana i banalna, a samo zakończenie nieco rozczarowujące - do momentu, kiedy przeczytamy o jednym, drobnym szczególe i zaczniemy się nad wszystkim głębiej zastanawiać.
Okazuje się, że nie wszystko jest tutaj takie proste i czarno-białe, jak mogło się wydawać. I chociaż nadal nieco ubolewam nad samym zakończeniem, bo całą sprawę można było rozwiązać inaczej i o wiele ciekawiej, to i tak jestem zadowolona z lektury. Przy okazji - jeśli myślicie, że opowiadanie stawia otyłe osoby w złym świetle... no cóż, i tak, i nie. Z jednej strony autorka opisuje kobiety z nadwagą jako niesamowicie naiwne i niepewne siebie. Dlatego to właśnie one zostały wybrane przez głównych bohaterów na ofiary. Podobno z osobami o wadze mieszczącej się w granicach normy nie poszłoby im tak łatwo. I coś w tym jest, chociaż można na ten temat dyskutować. Z drugiej strony, to chudzi są tutaj "tymi złymi", a zresztą każda z postaci boryka się z jakimiś problemami z wagą.
Podsumowując: niezwykle intrygujący pomysł, zakończenie natomiast mogłoby być inne... ale i tak nie jest zle. Przyznaję, że chętnie zobaczyłabym, jak autorka rozwija całe opowiadanie w powieść, dodaje więcej szczegółów dotyczących kolejnych "akcji" Matthew, odnosi się do psychiki bohaterów i zdradza, skąd wziął się właśnie taki pomysł na biznes. To dopiero byłoby intrygujące. Krótka forma też się sprawdza, ale w tym przypadku wolałabym przeczytać o wiele więcej.
Moja ocena: 4,5/6
_______________Zródło zdjęcia: Photo by Armando Ascorve Morales on Unsplash
Dość oryginalna historia, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Wciąż nie jestem przekonana do opowiadań, ale być może temu poświęcę chwilę. Zastanawia mnie, co też bohater i jego partnerka uknuli.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie, zwłaszcza ze względu na dość oryginalny pomysł z przedstawieniem wątku głównego.Zaintrygowałaś mnie i w wolnej chwili postaram się przeczytać tą niecodzienną historię.
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać że mnie zainteresowałaś, ja w ogóle lubię formę opowiadań więc na pewno z przyjemnością zapoznam się ze "Starving makes it fat". Brzmi to tak absurdalnie że nie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuń