12/01/2014 01:30:00 AM

Ponure Poniedziałki: Bram Stoker "Gość Draculi"

Opowiadanie pochodzi ze zbioru "Gość Draculi" (Wydawnictwo C&T, 2013).


Narratorem i głównym bohaterem opowiadania jest Anglik, który podczas podróży przez Europę zawitał akurat do Monachium. Oto zbliża się noc Walpurgi, a nasz protagonista umyślił sobie, że wybierze się na przejażdżkę za miasto. Po drodze usłyszał o przeklętym miejscu, wiosce opuszczonej 300 lat wcześniej z powodu niesamowitych i mało przyjemnych zdarzeń. Woźnica nie miał najmniejszej ochoty na wycieczkę w tamtym kierunku. Anglik odesłał go więc do miasta, a sam udał się w drogę tam, gdzie leżała porzucona osada. I skąd dochodziło wycie wilków...
- Opowiedzcie mi - prosiłem - o tej miejscowości, do której prowadzi ta droga. [...]
Znowu się przeżegnał i wymamrotał modlitwę, zanim udzielił mi odpowiedzi:
- To jest diabelskie."
"Gość Draculi" to prawdopodobnie pierwszy rozdział znanej powieści Stokera, który został usunięty na prośbę wydawcy. Jeśli tak, bezimiennym narratorem okaże się Jonathan Harker, który jest właśnie w drodze do rumuńskiej posiadłości hrabiego Draculi. Sam wampir też w pewien sposób pojawia się w tekście. W jaki? Przeczytajcie sami!

To zdjęcie nie ma większego związku
z tekstem, ale nie mogłam sobie odmówić...
Ach, czemu bohaterowie powieści grozy tak bardzo lubią na własne życzenie pakować się w kłopoty? Gdyby nasz narrator posłuchał woźnicy, noc Walpurgi (będąca nocą zmarłych, złych duchów i czarownic) nie zastałaby go w przeklętej wiosce, której mieszkańcy przed wiekami zaczęli ponoć zmieniać się w wampiry.

Tekst jest bardzo dobrym wprowadzeniem do powieści Stokera. Pierwsza wzmianka o wampirach i o samym Draculi, pierwsze ukłucie niepokoju. I ten klimat: noc, wiatr, wycie wilków... Stoker naprawdę znał się na rzeczy. I chociaż opowiadanie nie może się równać z całą powieścią o Draculi, choć jak dla mnie za mało w nim grozy, to... te klasyczne horrory mają swój niezaprzeczalny urok i atmosferę, której nie da się podrobić.
To jak, ruszacie na spacer z Jonathanem Harkerem?

Moja ocena: 4/6

TynipicTynipicTynipic
________________
Źródło zdjęcia: http://www.draculauntold.net/wp-content/uploads/2014/06/dracgary01.jpg

14 komentarzy:

  1. Oczywiście, że tak :) Dzięki Tobie mam tyle opowiadań do nadrobienia, że nie braknie mi przez długi, długi czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gary Oldman to Dracula idealny. Niezwykły urok i magnetyzm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy idealny, ale z pewnością jeden z najlepszych!;)

      Usuń
  3. Od razu pytanie: czytałaś jakiś horror w listopadzie? Bo mogłam przeoczyć, a już poszło podsumowanie, w razie co - dopiszę).

    Te opowiadanie miałam już w koszyku, ale zrezygnowałam (widać niesłusznie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz na myśli samo opowiadanie - to jeszcze nie taka duża strata. Ale jeśli chodzi Ci o cały zbiór... to radzę wrócić do księgarni i dokonać zakupu;)

      Usuń
  4. A ja widzisz już po Stokerze i Draculi, zarówno oryginalnej jak i kontynuacji (Dracula Nieumarły) :)) Ale nawet jeśli opowiadań nie czytam to jednak tego jestem ciekawa ... nawet jeśli będzie to podsumowanie spotkania z Harkerem, a nie jego początek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tutaj właśnie będzie początek;) Ale warto, jako uzupełnienie do całej historii;)

      Usuń
  5. Koniecznie muszę pochłonąć to opowiadanie! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Drakulę Stokera, więc przeczytanie tego opowiadania stawiam sobie za punkt honoru.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten zbiór na półce :) Wkrótce się za niego zabieram ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ci bohaterowie po prostu dbają o to, by zapewnić czytelnikom jak najwięcej wrażeń. Bardzo miło z ich strony. A opowiadanie z chęcią bym przeczytała. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger