Już od dawna miałam zamiar zorganizować konkurs. A ponieważ teraz opuszczę blogosferę na kilka dni (z powodu spontanicznego wyjazdu wakacyjnego) i przez jakiś czas nie będę zamieszczać nowych postów, mogę Was zostawić z dosyć dziwnym zadaniem konkursowym...
Może babeczkę? |
1. Konkurs trwa od 26.08 do 12.09. Wyniki ogłoszę 13.09. w godzinach wieczornych.
2. Do wygrania jest powieść Alex Kavy "Kolekcjoner". Czytana 3 razy, twarda okładka, stan bardzo dobry;)
3. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy napisać w komentarzu do tego posta odpowiedź na wymyślone przeze mnie pytanie oraz podać swój adres e-mail.
4. Wybór zwycięzcy będzie jak najbardziej subiektywny.
Oto zadanie konkursowe:
Który ze znanych Ci pisarzy (pisarek?) ma/miał największe zadatki na seryjnego mordercę? Odpowiedź uzasadnij...chociaż w kilku słowach.
A to dziwny banner konkursowy, można go umieścić u siebie na blogu (jeżeli ktoś ma taką ochotę)
Dziękuję za uwagę i życzę powodzenia;)
_________________
Źródła zdjęć:
1. http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/2c/7d/ac/2c7dac91673c64fb3b7233c339d3fee6.jpg
2. Produkcja własna...tło z http://office.microsoft.com/en-us/images/, okładka z lubimyczytac.pl
Dobre pytanie! Mam kilka typów. Chyba muszę zrobić tabelkę z argumentami, bo nie wiem, kogo wybrać :D
OdpowiedzUsuńFajny konkurs :D pomyślę nad ciekawą odpowiedzią :)
OdpowiedzUsuńKava mnie nie przekonuje, więc do konkursu nie staję, ale stawiałabym na Chattama. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na jego zdjęcia. :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze czytając Ketchuma myślę, że tylko psychopata jest w stanie napisać taką książkę. Nie zdziwiłabym się więc gdyby się okazało, że ma w domu piwniczkę pełną trupów.
OdpowiedzUsuńlistkowelistowie@gmail.com
O zdecydowanie nasuwa mi się jeden... Zoran Drvenkar. Przede wszystkim dlatego, że w jego książkach opisuje seryjne morderstwa. Jego powieści szokują, trzymają w napięciu. Jestem pewna, że jako osoba tworząca tak... drastyczne zwroty akcji i pomysłową fabułę, nadawałby się na seryjnego mordercy. Zbrodniarzom w jego książkach nie brak finezji i wyrachowania ;)
OdpowiedzUsuńmail: bialytygrys@onet.pl
Moim zdaniem seryjnym mordercą mógłby zostać Sebastian Fitzek. W jego powieściach aż roi się od przerażającej przewrotności i bardzo skomplikowanych bohaterów. Ten facet ma tak pokręcone pomysły na zbrodnie, że gdyby tylko sam zaczął mordować, byłby nieuchwytny dla wymiaru sprawiedliwości. Czytając jego powieści zawsze zastanawiam się skąd Fitzek czerpie pomysły na swoje historie, oby nie z doświadczenia :P
OdpowiedzUsuńdosiak90@gmail.com
Książkę mam, więc życzę powodzenia inny uczestnikom konkursu.
OdpowiedzUsuńJa rowniez czytalam te ksiazke, ale zycze powodzenia innym. Naprawde dobra powiesc:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, największe zadatki na seryjnego mordercę ma... Joanna Chmielewska ;) Obcując z tyloma dziwnymi postaciami, które traktuje jak byty realne, nie ma szans, żeby sama została całkiem normalna :)
OdpowiedzUsuńU mnie również konkurs, zapraszam do wzięcia udziału :)
Moja odpowiedź nie będzie specjalnie oryginalna, ponieważ nie czytam za dużo morderczych książek. :) Według mnie największe zadatki na mordercę ma George R. R. Martin. Tłumaczyć dlaczego chyba nie trzeba nikomu kto czytał książkę, oglądał serial lub chociaż przegląda od czasu do czasu kwejka. Martin zabił tylu lubianych przez wszystkich bohaterów, że chyba z prawdziwym człowiekiem też nie miałby większego problemu. :)
OdpowiedzUsuńMail: edworczak@gmail.com
Według mnie zadatki na seryjnego mordercę i do tego zapewne mordercę psychopatycznego ma niezaprzeczalnie S. King. Jego powieści są tak przepełnione makabrą, świrowatymi pomysłami i wprost ociekają krwią ofiar, iż sądzę, że w umyśle i osobowości tego autora kryje się coś więcej niż tylko potencjał do tworzenia świetnych książek...strach się bać :P
OdpowiedzUsuńmara180893@gmail.com
Pozdrawiam :)
Jasna sprawa, że się zgłaszam do konkursu :)
OdpowiedzUsuńmartha.kosmala@gmail.com
Ja bym obstawiała Chucka Palahniuka. Jego powieści w żadnym wypadku nie można sklasyfikować jako kryminały czy thrillery, ale jeden horror w swoim dorobku ma. Co działo się w książce "Opętani" budziło wiele kontrowersji krytyków literackich oraz czytelników, którzy nie zawsze byli w stanie dotrwać do końca. Jednak nie tylko ta jedna książka mnie o tym przekonuje. Przeplatający się w jego powieściach motyw destrukcji człowieka, czy też autodestrukcji stanowi dla mnie pewnego rodzaju obraz jego samego. Mimo sławy i pomyślności jakie gwarantuje mu pisanie, to coś w jego życiu nie jest tak jak być powinno (i nie piję tutaj do jego homoseksualizmu). Jego powieści są brutalne, erotycznie obrzydliwe, wstrząsające, a z każdą kolejną coraz bardziej. Nie zdziwiłabym się, gdyby miał w swoim życiu "morderczy epizodzik" :)
Pomysłowe pytanie. ;) W konkursie jednak nie wezmę udziału, bo "Kolekcjonera" widziałam w bibliotece.
OdpowiedzUsuńMoże i nie będę oryginalna. Trudno. Nie w tym rzecz. Ale Agatha Christie pasuje do tego pytania wprost doskonale. Kobieta o nadzwyczajnej inteligencji, piekielnej spostrzegawczości i bystrości umysłu, śmiało mogła by być seryjną morderczynią. Skoro tak świetnie przez lata zwodzi - w swoich książkach - czytelników, dlaczego nie mogłaby tego samego robić z policją w realnym świecie? Zresztą, skąd czerpała inspiracje do napisania blisko 100 kryminałów? Być może właśnie o to chodziło!
OdpowiedzUsuńRealizm osiągnięty w jej powieściach to tylko opis tego, co zrobiła. Znała się przecież doskonale na truciznach, ale nie działała zawsze tak samo. Zapewne po to, by mylić ślady i odepchnąć od siebie podejrzenia. Skierować je na KILKU różnych ludzi. Tak, Christie pasuje tu idealnie!
Pozdrawiam serdecznie
zuniek@onet.pl
_____________
I jeśli można zapraszam do siebie - nieidentyczne-polki.blogspot.com
Dobry konkurs wymyśliłaś :D Przynajmniej nie taki jak wszystkie - "zeby wygrac to mnie polub, blablabla" :d Weź potem napisz notkę z najlepszymi odpowiedziami! :)
OdpowiedzUsuńMilego wyjazdu :)
wiem, że pojawił się we wcześniejszych komentarzach ale z pewnością na psychopatę największe zadatki ma Jack Ketchum, nawet S. King- mistrz nad mistrzami wyraził o nim pewną opinię "Kto jest najbardziej przerażającym facetem w Ameryce? Prawdopodobnie Jack Ketchum". W swoim życiu czytałam wiele horrorów, książek z mordetstwami, podobnie wiele obejrzałam tego typu filmów, jednak to J. Ketchum w swojej ksiażce "poza sezonem" swoimi opisami zachodzących tam sytuacji oraz przykładu kanibalizmu o mało nie doprowadził mnie do wymiotów. NIe czułabym się komfortowo w towarzystwie osoby, u której w głowie tworzą się takie obrazy, pomysły. Pewnie uciekałabym od niego jak najdalej i jak najszybciej umiem :D
OdpowiedzUsuńitf0@wp.pl
Moim zdaniem, w roli seryjnego mordercy całkiem nieźle spisałby się Graham Masterton. Historie pisane przez niego budzą we mnie największą grozę. Po przeczytaniu kilku jego książek, bałam się własnych myśli...brrr :)
OdpowiedzUsuńmiedzyokladkami@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawe pytanie ;) i nagroda dlatego się zgłaszam :)
OdpowiedzUsuńTypuję niepozornie i bardzo sympatycznie wyglądająca (pozory mylą :)) Maureen Jennings, która stworzyła serię powieści o Detektywie Murdochu. Pisze o nim od 16 lat. Na co dzień wymyśla morderstwa na kartkach powieści (szczegółowo je opisując), zna narzędzia zbrodni. Jest psycholożką i terapeutką – wiedziałaby jak podejść ofiarę w realnym życiu i nie popełniłaby żadnej pomyłki. Niie zostawiłby żadnych śladów na miejscu zbrodni, bo wie jak działa umysł detektywa. Według mnie byłaby idealnym seryjnym mordercą! ;)
pozdrawiam,
kwiatusia (kwiatusia1@gmail.com)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSeryjny morderca wśród pisarzy musi odznaczać się nieprzeciętną inteligencją i być mocno skoncentrowanym na swoim celu, a także musi dobrze kłamać i nie posiadać wyrzutów sumienia. Mam kogoś takiego na oku. Jego książki zaczęłam czytać ponad sześć lat temu. Pierwszą, która wpadła w moje ręce była Intensywność - niesamowicie wciągająca i przerażająca książka, która do tej pory siedzi mi w głowie i od tamtej pory nie mogę zaprzestać czytania jego dzieł. Czemu? Odznaczają się one niesamowitymi emocjami i bywają dość straszne. I chyba za to go uwielbiam - niesie mnie poprzez wyboiste i nieznane ścieżki. A wszystko jest takie prawdziwe i naturalne. To właśnie Dean Koontz sprawia, że ciarki przechodzą mi po plecach podczas czytania i nie pozwala o sobie zapomnieć na długi czas. A o to właśnie chodzi w książkach - by nie móc zapomnieć.
OdpowiedzUsuńDean Koontz ma zadatki na bycie mordercą. Czemu? Wszystko u niego jest tak realne i prawdziwe, jakby poszczególne sceny widziało się oczami, a nie tylko w wyobraźni. Potrafi on wystraszyć, zadziwić, zwieść i oszukać, a także wstrząsnąć. Nie da się o nim zapomnieć.
martynag.1990@wp.pl
Postawiłabym na Marię Konopnicką, bo nikt by się po niej tego nie spodziewał ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Paulina Wiktoria
86paulina@wp.pl