Opowiadanie pochodzi ze zbioru "31.10 Wioska przeklętych", który można ściągnąć za darmo tutaj. Wszystkie utwory w antologii łączy tytułowa wioska - położone gdzieś na południu Polski tajemnicze Strzyżewo.
Robert i Agnieszka, nękani problemami które pojawiły się w ich małżeństwie, postanowili wybrać się na wakacje i wszystko spokojnie przemyśleć. Ich celem było Strzyżewo - malutka wioska, której nawet nie można znaleźć na mapach. Podróż nie była łatwa, a kiedy w końcu Robert i Agnieszka dotarli do celu, spotkała ich nie lada niespodzianka...
Początek "Wioski przeklętych" bardzo przypominał mi pierwsze sceny opowiadania Stephena Kinga "Mają tu kapelę jak wszyscy diabli" - małżeństwo podróżujące przez praktycznie nie uczęszczane drogi, wypatrujące na horyzoncie jakiegoś miasteczka... Na tym jednak podobieństwa się kończyły. Bo w "Wiosce przeklętych" chodzi o coś zupełnie innego.
Całość czytałoby się bardzo dobrze, gdyby nie liczne błędy. Naprawdę, opowiadaniu przydałaby się porządna korekta. Zbyt duża ilość przecinków, zła konstrukcja niektórych zdań, błędy w pisowni... Wyjątkowo nie będę złośliwa (w tym momencie wszyscy moi znajomi, którzy czytają ten blog, przecierają zapewne oczy ze zdumienia) i nie wymienię tych najbardziej rażących. Mimo wszystko szkoda, że korekta nie była bardziej staranna - opowiadanie dużo na tym straciło.
Wróćmy jednak do fabuły. Początkowo nie byłam przekonana co do całego pomysłu, jednak po przeczytaniu całości i przemyśleniu sprawy zmieniłam zdanie. Jest pomysł (motyw przeklętego małego miasteczka/małej wioski wiecznie żywy), jest klimat, a za scenę dotarcia małżeństwa do Strzyżewa i zapłatę za przejazd (piękne odwołanie do mitologii greckiej) mogę tylko wyrazić swoje uznanie.
Podsumowując: jeden z moich ulubionych motywów w horrorach - jest; mroczny klimat - obecny; dobre zakończenie - jak najbardziej; błędy - niestety, są. I to dużo. Naprawdę nad tym ubolewam.
Mimo wszystko, polecam wycieczkę do Strzyżewa. Tylko, wiecie...nie wszyscy stamtąd wracają...
Moja ocena: 4/6
_______________________Źródło zdjęcia:
http://all-free-download.com/free-photos/scary_dark_forest_210274.html
Fajna recenzja. Mimo błędów dla tego klimatu - chętnie sięgnę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Mimo wszystko - klimat to podstawa;)
UsuńMam to opowiadanie, ale jeszcze nie czytałam. Jak zwykle czasu brak, lecz może kiedyś się na niego skuszę i zobaczymy, czy moje odczucia po przeczytaniu tej mrocznej historii pokryją się z twoimi.
OdpowiedzUsuńNie czytałam (serialu też nie oglądam) więc nie mam na ten temat opinii. Ale nie warto czytać na siłę czegoś, co się nie podoba;)
OdpowiedzUsuńTutaj cała antologia zapowiada się bardzo ciekawie, można się skusić;)
Kurczę szkoda, że jest tyle błędów, mnie to strasznie irytuje jak czytam i zawsze zniekształca moją opinię na temat utworu...
OdpowiedzUsuńEee tam, jak za free, to zgodnie ze studenckim zwyczajem trzeba sprawdzić - nawet mimo błędów :P
OdpowiedzUsuńCały zbiór mam w planach, więc przeczytam i to opowiadanie. Zapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam to opowiadanko i masz rację - zarówno z wadami, jak i zaletami. Dobre opowiadanie, klimatyczne, ale korekta słabiutka. :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam tytuł przypomniał mi się film, który oglądałam lata temu, a którego się po dziś dzień boję... Pewnie zresztą kojarzysz :)
OdpowiedzUsuńTematyka, fakt, ciekawa, ale aż tak rażących błędów chyba bym nie zniosła...
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałem, że moje opowiadanie doczekało się własnej recenzji i... jest mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się co to błędów i przepraszam za nie - korekta nie zawsze daje radę. A szkoda...
Dziękuję za komentarz;) Korekta - ważna rzecz. Mam nadzieję, że w kolejnych antologiach będzie to wyglądało o wiele lepiej;)
Usuń