Autor: Magdalena Kordel
Tytuł: "Sezon na cuda"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 318
"Sezon na cuda" to kontynuacja powieści "Uroczysko". Główną bohaterką, podobnie jak poprzednio, jest Marta - kobieta, którą opuścił mąż i która po tym wydarzeniu zamieszkała w niewielkiej miejscowości w Sudetach. Od wydarzeń opisanych w "Uroczysku" minęło pół roku. Maja dalej uczy w miejscowej szkole, nadal też prowadzi pensjonat. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i kobieta zobowiązuje się do zorganizowania w Uroczysku Wigilii dla wszystkich samotnych osób z miasteczka. Nie będzie to jednak proste. Jak pogodzić tyle różnych charakterów, pomysłów na potrawy...jak ogarnąć całe to zamieszanie? Tym bardziej, że trzeba jeszcze poradzić sobie z uciążliwymi gośćmi - a raczej gościem - pensjonatu, dziwnym zachowaniem Marysie i tysiącem innych spraw...
Ta powieść to udana kontynuacja. Według mnie jest nawet lepsza niż "Uroczysko". Wszystko dlatego, że główna bohaterka jest trochę mniej irytująca. Chociaż nadal jej zdolność kojarzenia prostych faktów jest zadziwiająco mała (jestem złośliwa, wiem...)
"Sezon na cuda" to optymistyczna powieść, którą czyta się z przyjemnością (jeśli nie przeszkadza Wam, że często z góry wiecie, co się wydarzy). Jeżeli jesteście miłośnikami tego typu książek obyczajowych, powinniście być zadowoleni. Oczywiście lepiej będzie zacząć od "Uroczyska".
Moja ocena: 4,5/6
____________________
Źródło zdjęcia:
1. Produkcja własna
Kiedyś może się skuszę jako lekki przerywnik w mojej czytelniczej przygodzie :)
OdpowiedzUsuńja bym sobie taką książkę przed świętami chętnie przeczytała ;) ale nie znam nawet "Uroczyska"
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części i w sumie mi się podobały. Bohaterka nawet nie bardzo mnie irytowała.
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części i w sumie mi się podobały. Bohaterka nawet nie bardzo mnie irytowała.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę dorwać "Uroczysko". Jeśli przypadnie mi do gustu, to z pewnością sięgnę po kontynuację. :)
OdpowiedzUsuńBeatko, zapraszam Cię na moje autorskie wyzwanie "Grunt to okładka", o którym napisałam na blogu. Może zechcesz wziąć udział? :)
Pozdrawiam!
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadko czytam powieści obyczajowe, jakoś nie mam na nie ochoty, ale może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię przewidywalności w książkach, a to nie jest największy problem. Najgorzej jest, gdy bohater prowadzący strasznie irytuje - wtedy nie mam przyjemności z czytania...
OdpowiedzUsuńFajnie tak, przed świętami, przeczytać książkę, która idealnie wpisuje się w ten szczególny czas :)
OdpowiedzUsuńGdzie Ty kobieto wynajdujesz te książki? ;) Tym razem nie dla mnie, choć klimat świąteczny wskazany. A, obejrzę sobie Szklaną pułapkę ;)
OdpowiedzUsuńJak to: gdzie? W bibliotece:P
UsuńBardzo lubię czytać obyczajówki nawet jeśli czasem wieją przewidywalnością, dlatego z przyjemnością skuszę się na powyższą serię, gdyż od dawna miałam zamiar poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńNie znam "Uroczyska", a wygląda mi to na literaturę kobiecą. Jeśli tak jest w istocie, to tym razem podziękuję. :D
OdpowiedzUsuńChyba nie mam teraz ochoty na taką bzdurkę :)
OdpowiedzUsuńDobra, lekka powieść :) czasem mam ochotę na takie książki.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Bożego Narodzenia!
Tego typu książki to raczej nie moja bajka, więc tym razem podziękuję :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, bo polubiłam twórczość tejże pisarki :)
OdpowiedzUsuńP.S. Wkradła Ci się mała literówka (zachowanie Marysi, a nie Marysie)