2/16/2017 09:28:00 PM

Gustav Meyrink "Golem"



Autor: Gustav Meyrink
Tytuł: "Golem"
Tytuł oryginału: "Der Golem"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 280



Znacie legendę o Golemie? Jedna z najbardziej znanych wersji opowiada o praskim rabinie Jehudzie Low ben Bezalelu, który stworzył glinianego człowieka. Golem mógł być ożywiony za pomocą czarów i służył swojemu właścicielowi tak długo, dopóki miał w ustach fragment pergaminu ze słowem "Emet". Wymazanie pierwszej litery powodowało jego śmierć. Jedna z wersji tej legendy podaje, że rabin wyjął z ust golema pergamin i ukrył nieprzydatnego już glinianego człowieka na strychu synagogi. W powieści Gustava Meyrinka mamy do czynienia właśnie z historią o golemie. Ale nie dajcie się zwieść, cała opowieść nie dotyczy tylko i wyłącznie tego dziwnego stwora, przywoływanego do życia za pomocą tajemnych rytuałów. Akcja książki rozgrywa się w Pradze przełomu XIX i XX wieku. Jej głównym bohaterem jest mistrz Pernath, człowiek w średnim wieku, mieszkający w dzielnicy żydowskiej i zajmujący się szlifowaniem kamieni. Podobno w przeszłości Pernath przebywał w szpitalu psychiatrycznym, przeżył załamanie nerwowe, na skutek którego nie pamięta nic ze swojego dzieciństwa i młodości. Teraz mężczyzna doświadcza dziwnych wizji, których znaczenia nie do końca rozumie. Gdzie w tym wszystkim golem? Podobno od czasu unieszkodliwienia go przez rabina Bezalela, mimo wszystko pojawia się w Pradze. Regularnie, co 33 lata. Wywołuje przy tym niepokój wśród miejscowej ludności. Właśnie mijają 33 lata od ostatniego takiego incydentu... I w całej powieści można wyczuć atmosferę napięcia i oczekiwania. A czy dojdzie do spotkania z tytułowym glinianym człowiekiem? Być może szybciej, niż przypuszczacie...


Powieść jest niezwykle tajemnicza i łączy w sobie wiele wątków. Historia mistrza Pernatha jest złożona i pełna niedopowiedzeń, w których czasem (szczególnie na początku lektury) ciężko się czytelnikowi odnaleźć. Kiedy już jednak przyzwyczaimy się do osobliwej narracji, tekst Meyrinka nas wciągnie i będziemy chcieli poznać wszystkie jego tajemnice.

W swojej książce autor odwołuje się do kabały i wiedzy ezoterycznej,co do końca mi się spodobało. Doceniam natomiast atmosferę starej Pragi, którą udało się oddać Meyrinkowi. Kiedy podczas lektury towarzyszymy Pernathowi w wędrówkach ciemnymi, dusznymi uliczkami miasta... I kiedy lekturę uzupełnimy oglądaniem ilustracji... możemy na chwilę przenieść się do tego tajemniczego, opanowanego przez strach przed golemem miasta.


Szczerze przyznaję, że lektura tej powieści trochę mnie przerosła. Chociaż bardzo spodobał mi się klimat całości oraz odniesienie się do legendy o golemie. W połączeniu ze starą Pragą oraz opisaniem dzielnicy żydowskiej i zamieszkujących ją ludzi, otrzymujemy naprawdę niezwykłą książkę. Natomiast sam język, którym posługiwał się Meyrink, nie do końca przypadł mi do gustu. Chwilami był zbyt poetycki. A skomplikowana fabuła, wszystkie niedopowiedzenia, które znajdujemy w powieści, z jednej strony są ogromnym atutem "Golema", a z drugiej - utrudniły mi nieco odbiór.

Tak, to było niezwykłe spotkanie z klasyką horroru. Niestety, z grozą w takim wydaniu, jakiego nie do końca lubię. Nie sposób jednak nie docenić tej powieści oraz jej mrocznej atmosfery. A także samej historii o golemie, pojawiającym się regularnie w Pradze i przemykającym jej ciemnymi uliczkami.

Moja ocena: 4,5/6

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Klasyka horroru 2" 
http://przestrzenie-tekstu.blogspot.com/2016/12/klasyka-horroru-2-wyzwanie-czytelnicze.html
_________________
Źródła zdjęć:
1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/263219/golem
2. https://pl.pinterest.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger