3/11/2019 07:42:00 AM

Ponure Poniedziałki: Arthur Conan Doyle "Groza przestworzy"

Opowiadanie można znaleźć w zbiorze "17 podniebnych koszmarów" (Prószyński i S-ka, 2019).


Zastanawialiście się kiedyś nad tym, czy ponad chmurami, daleko poza zasięgiem naszego wzroku, żyją jakieś tajemnicze stworzenia? Oczywiście teraz wiemy, że tak nie jest, ale dawniej, kiedy lotnictwo dopiero raczkowało, mogło to być bardzo ważne pytanie. W opowiadaniu Arthura Conan Doyle'a poznajemy dziennik pewnego lotnika przekonanego o tym, że w powietrzu żyją niezwykle groźne istoty. Oczywiście dopiero na pewnej wysokości i tylko w określonych obszarach. Lotnik ten postanowił przekonać się naocznie czy jego teoria jest prawdziwa. Był niezwykle zdeterminowany i odważny. Czy jednak jego misja zakończyła się powodzeniem...?


Szczerze przyznaję, że o ile temat stworzeń żyjących w głębinach oceanu jest dla mnie fascynujący, tak nigdy nie myślałam o tym, co mogłoby - przynajmniej teoretycznie - żyć gdzieś ponad chmurami. Jak wyglądałyby takie istoty? Z czego składałyby się ich ciała? Czy byłyby niebezpieczne dla człowieka? Na te wszystkie pytania odpowiada Arthur Conan Doyle, do tego czyni to w sposób niezwykle ciekawy. I chociaż "Groza przestworzy" nie wywołuje dreszczy przerażenia u współczesnego czytelnika, osoby współczesne autorowi mogły odbierać ją zupełnie inaczej. Nawet teraz wizja lotnika wzbijającego się na coraz większą wysokość w swoim małym samolocie, samotnie, ma w sobie coś strasznego. Ma się świadomość, że cokolwiek wydarzy się gdzieś tam ponad chmurami, ten człowiek będzie z tym zupełnie sam. I chyba to przestraszyło mnie odrobinę podczas lektury, taka wizja samotnego stawiania czoła czemuś nieznanemu i niesamowicie tajemniczemu. 

Całość jest jak najbardziej poprawna, jednak raczej nie wywołuje skrajnych emocji. Nie po tylu latach. Jeśli jednak znacie tego autora tylko i wyłącznie z przygód Sherlocka Holmesa, warto sięgnąć po inny jego tekst. "Groza przestworzy" będzie tutaj dobrym wyborem, możecie też zajrzeć do wydanego przez C&T zbioru "Dziwne zjawiska". Choćby po to, żeby przekonać się, jak Arthur Conan Doyle, interesujący się przecież spirytyzmem i paranormalnymi zjawiskami, potrafił pisać o tego rodzaju sprawach. 

Moja ocena: 4/6
______________________
Źródło zdjęcia: Photo by Bryan Minear on Unsplash

5 komentarzy:

  1. To raczej, nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujące, chociaż nigdy nie wypatrywałam dziwnych stworzeń na niebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny argument za tym, żebym sięgnęła po cały zbiór. Też nigdy nie myślałam o stworzeniach w powietrzu, ale w sumie to logiczne, że dawniej ludzie się nad tym zastanawiali :)

    OdpowiedzUsuń
  4. heheh nigdy się nie zastanawiałam na takimi zwierzętami:P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger