http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/137000/137616/155x220.jpg |
Autor: Ada Martynowska
Tytuł: "Przebojowa Polka w Londynie"
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 334
Pierwsze wydanie książki ukazało się pod tytułem "Karpie, łabędzie i Big Ben"
Ada Martynowska- Urodzona i wychowana w Toruniu. Po maturze wyjechała, aby całe swoja lata dwudzieste spędzić poza Polską, studiując na King’s College w Londynie, na Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu, mieszkając w Rzymie, na południu Francji czy Brukseli. Po ukończeniu studiów przez trzy lata pracowała w branży public relations w Londynie, który przeżywał wtedy prawdziwy szturm polskiej imigracji. To właśnie atmosfera Londynu po otwarciu granic dla nowych państw członkowskich Unii Europejskiej zainspirowała ją do napisania debiutanckiej powieści Karpie, łabędzie i Big Ben. Podobnie jak jej bohaterka ma słabość do szampana i czekolady.
(Tekst pochodzi ze strony http://www.soniadraga.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=843&Itemid=53)
Główną bohaterką powieści jest Beata Martynek, Polka pracująca w renomowanej londyńskiej firmie public relations Berry&Spelling. Na co dzień zmaga się ona z ekscentrycznymi współlokatorkami, średnio miłymi koleżankami z pracy oraz ogólnie z życiem imigrantki. Kiedy w jej firmie pojawia się przystojny nowy pracownik Richard, wiadomo że będzie się działo...
To lekka, pełna humoru powieść. Galeria niezwykle ciekawych i zabawnych postaci, nietypowe sytuacje oraz odmieniane na wszystkie sposoby imię Beata (którego, nie wiadomo dlaczego, żaden obcokrajowiec nie potrafi poprawnie wymówić). Dodatkowo w tekście pojawiają się fragmenty artykułów z "Daily Messengera" (mam wrażenie, że to gazeta w stylu naszego "Faktu") - opisujące oczywiście "skandaliczne" zachowanie Polaków w Wielkiej Brytanii.
Jeżeli chodzi o wady - można do nich zaliczyć przewidywalność oraz powtarzające się już pod koniec książki te same zwroty. Wydaje mi się też, że bohaterka prezentuje zbytnie upodobanie do alkoholu - może i charakterystyczne dla naszego narodu, ale...nie do końca mi się to podobało;) Podobnie jak niektóre inne cechy Beaty Martynek, jednak to już pominę.
Mimo wszystko, jeśli ktoś szuka lekkiej, zabawnej lektury na lato, może jak najbardziej przeczytać tę książkę;)
Moja ocena: 3,5/6
(Tak, zaczynam wystawiać oceny książkom. System taki, jak w szkole. Zobaczymy, jak długo w tym wytrwam.)
Jeśli mam być szczera, to już sam tytuł mnie odstrasza. Chyba lepszy był ten poprzedni:p
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Czytelniczką, tytuł straszny;) Tematyka też niespecjalnie do mnie przemawia - temat Polaków w Wielkiej Brytanii został przewałkowany wystarczająco, chyba nie mam ochoty jeszcze o tym czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chyba sobie odpuszczę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie zachęca mnie ani tytuł, ani okładka, ani główna bohaterka :))
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że książka jest przeciętna. Z uwagi na to podziękuję :-)
OdpowiedzUsuńChyba odpuszczę ;D jakoś mnie tematyka nie zachęciła. ;)
OdpowiedzUsuńChyba nic mnie nie przekonuje, żeby sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Może nie będę jakoś usilnie szukać tej książki, ale jak spotkam, to z ciekawości chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńStosunkowo rzadko sięgam po tego takie lekkie książki. Ta z jednej strony nie wydaje mi się godna uwagi, ale z drugiej bardzo przyciąga mnie motywem emigracji... Temat bardzo mi bliski. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię lekkie lektury, ale ta nie zachęca mnie jakoś szczególnie. Może dlatego, że nie gustuję zbytnio w książkach poświęconym emigracji (najczęściej właśnie do Londynu) :).
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po książkę, bo nie lubię tego typu lektur :) (a przede wszystkim nie lubię Londynu i Anglii :O)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tej książki :)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie mi w ręce, to dam jej szansę, ale specjalnie poszukiwać jej nie będę. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNie chyba nie .. ale nigdy nie mów nigdy ;)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie
Przeczytalam te ksiazke doslownie kilka dni temu i polecam. Jesli ktos chce sie odstresowac, na pewno spodoba mu sie wartka akcja, niezle portrety bohaterow, poczucie humoru autorki - bohaterki, ciekawe spostrzezenia. Przepraszam za brak polskich znakow, wiem, jak to bulwersuje niektorych internautow, niestety moj komputer nie przewiduje zmainy klawiatury. Pozdrawiam forumowiczow.
OdpowiedzUsuń