http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/104000/104359/155x220.jpg |
Autor: Mons Kallentoft
Tytuł: "Jesienna sonata"
Tytuł oryginału: "Hostoffer"
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 462
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Monsa Kallentofta. Lubię kryminały, ostatnio szczególnie mam ochotę na te skandynawskie. "Jesienna sonata" nie przypominała jednak niczego, co czytałam do tej pory. Kompletnie mnie zaskoczyła.
To trzecia książka z serii o komisarz Malin Fors. Tym razem Malin i jej koledzy muszą rozwiązać zagadkę morderstwa Jerry'ego Peterssona - bogatego prawnika, którego znaleziono martwego w fosie zamku Skogsa. Kto mógł za tym stać? Jakiś niezadowolony wspólnik Peterssona? Ktoś z jego przeszłości, pragnący pomścić dawne krzywdy? A może ród Fagelsjo, który zmuszony był sprzedać Peterssonowi zamek, należący do rodziny od ponad 500 lat?
Śledztwo toczy się w trudnych warunkach. Brak jednoznacznych dowodów, powolne dochodzenie do prawdy.. Nieustający deszcz, który zaciera ślady mordercy i dodatkowo działa przygnębiająco na wszystkich mieszkańców miasta. I w końcu Malin - mająca problemy z alkoholem i odrzucająca wszelkie formy pomocy.
Przez pierwsze 30 stron bardzo źle mi się czytało. Narracja prowadzona jest w czasie teraźniejszym, czego bardzo nie lubię. Jednak po tym trudnym początku wciągnęłam się w opisywaną historię.
Interesujące były fragmenty powieści pisane z perspektywy mordercy oraz ofiary (która wypowiadała się już po swojej śmierci i mogła obserwować śledztwo "z góry"). Do opowieści dużo wnosiły również retrospekcje.
"Jesienna sonata" nie jest typowym kryminałem. Wielu ludziom może się wydawać nudna i trudna w odbiorze. Jednak jeśli ktoś zdecyduje się ją przeczytać, nie powinien żałować. To naprawdę dobra powieść, napisana w zupełnie innym stylu niż większość tradycyjnych kryminałów.
__________________________________________________________
A teraz czas na zabawę blogową, do której zostałam zaproszona przez Maialis (dziękuję;)
Zasady:
1. Opisujesz jeden dzień ze swojego życia. Możesz zmyślać, albo opisać swój wymarzony dzień.
2. Zapraszasz do zabawy innych, którzy jeszcze nie dostąpili tego zaszczytu.
Jeden dzień z mojego (wakacyjnego) życia:
Nic ciekawego. Wstaję między 6.00, a 8.00 rano, ogarniam się trochę i odwiedzam Wasze blogi, czasem też publikuję nowy post.
Potem (kolejność w sumie dowolna, zależy od sytuacji) jadę z Rodzicami na zakupy, jem śniadanie.
Przez cały dzień robię różne rzeczy: obijam się, sprzątam, pomagam przy obiedzie, oglądam tv, czasem spotykam się ze znajomymi...w międzyczasie oczywiście staram się jak najwięcej przeczytać;)
Przez cały dzień robię różne rzeczy: obijam się, sprzątam, pomagam przy obiedzie, oglądam tv, czasem spotykam się ze znajomymi...w międzyczasie oczywiście staram się jak najwięcej przeczytać;)
Idę spać o 22.00 lub później.
Jak napisałam wyżej - nic ciekawego. Nie prowadzę jakiegoś fascynującego życia. Ale lubię ciszę i spokój, więc mi to odpowiada;)
Kogo zapraszam do zabawy? Wszystkich chętnych, tak po prostu;) Nie chcę nikogo zmuszać;)
Rzadko sięgam po kryminały i trochę żałuję. Zaciekawiło mnie to, iż powieść zawiera przemyślenia i wypowiedzi mordercy, ale i nieżyjącej ofiary. Taki zabieg wydaje się interesujący... Jeśli trafię gdzieś na "Jesienną sonatę" to sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mam ochoty na kryminały, ale pomysł na pisanie z perspektywy ofiary i mordercy wydaje się ciekawy. I taki świeży.
OdpowiedzUsuńJeżeli trafi mi się w bibliotece, to z chęcią przeczytam.
po tytule nie domyśliłam się, że to kryminał ;pp
OdpowiedzUsuńfragmenty pisane z perspektywy ofiary? brzmi ciekawie
Narracja w czasie teraźniejszym jest okropna, ale da się przyzwyczaić, gdy sama akcja książki jest interesująca.
OdpowiedzUsuńA ja wstaję ostatnio po 8.00. I kładę się spać koło pierwszej. Jakoś 7 godzin snu mi wystarcza. ;)
Czytam kryminały ostatnio nagminnnie, skandynawskie szczególnie. Zastanawia mnie jedna rzecz, czemu ci policjanci, muszą zawsze mieć problem z alkoholem?
OdpowiedzUsuńSzukam pierwszego tomu, bo uwielbiam tradycyjne kryminały:) Codo dnia, mój też tak wygląda (uroki wakacji ^^) Również jestem osobą ceniącą ciszę i spokój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sam zarys fabuły zaciekawił mnie na tyle, że chyba się na tę książkę skuszę. Chociaż z drugiej strony ja strasznie nie lubię długich, męczących początków. A mam pytanie - czy można podejść do "Jesiennej sonaty" nie znając poprzednich tomów? Czy trzeba je znać by wiedzieć o co biega?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa perspektywa. :) Z chęcią zobaczę jakie, ta pozycja, wywrze na mnie wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa także lubię ciszę. ;) Bądź co bądź jest magiczna.
Ta narracja i mnie trochę odstrasza... Poza tym, jak na razie mam listę wakacyjnych kryminałów, to jej będę się w szczególności trzymała. A na okres jesienny zostawię sobie "Jesienną sonatę":)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą książkę Kallentofta czyli "Ofiarę w środku zimy" i tam też tytułowa ofiara po śmierci obserwowała śledztwo i komentowała je w nieco dziwny sposób. Nie przypadło mi to do gustu za bardzo, a tu się okazuje, że to chyba standardowy chwyt tego pisarza.
OdpowiedzUsuńbardzo cenię kryminały z jakimś fajnym przesłaniem w tle, już rozglądam się za tym tytułem:)
OdpowiedzUsuńKoleżanka czytała tą książkę i mi ją polecała:D
OdpowiedzUsuńDlatego chętnie po nią siegnę:D
Uwielbiam cały cykl:))
OdpowiedzUsuńCiekawe odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej pozycji, aczkolwiek mnie do niej zachęciłaś. Nie przepadam za typowymi kryminałami, chociaż od czasu do czasu jakiś lżejszy czytam. Po ten pewnie sięgnę pewnego dnia ;)
OdpowiedzUsuń__________
Książka sama w sobie jest naprawdę świetna, bo porusza taki temat i to z perspektywy dzieci. Ale warsztat pisarski nie do końca opanowany, ten styl, chaos. To tylko moje zdanie, komuś innemu może się to podobać i może ocenić na 6/6. To już według uznania.
Jako że mój ostatni konkurs, w którym do zdobycia była książka "Marzyciele i pokutnicy" mógł naruszać warunki organizowania takiego przedsięwzięcia, jestem zmuszona wycofać wszystkie dotychczasowe zgłoszenia i na nowo ogłosić zasady zabawy. Mam nadzieję, że się nie pogniewacie, i zgłosicie się do zabawy jeszcze raz na nowych warunkach.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała tę książkę. Ostatnio mam ochotę na kryminały, a ten wydaje mi się interesujący:)
OdpowiedzUsuń