11/05/2018 06:30:00 AM

Ponure Poniedziałki: Agatha Christie "Domek pod Słowikami" ("Philomel Cottage")

Opowiadanie w oryginale można przeczytać online TUTAJ
Polskie tłumaczenie znajdziecie w zbiorze "Tajemnica lorda Listerdale'a"

Alix i George to młode, niezwykle szczęśliwe małżeństwo. Chociaż zaręczyli się zaledwie po tygodniu znajomości i bardzo szybko wzięli ślub, wydaje się że dobrze się znają. Kupili uroczy domek na wsi, tytułowy Philomel Cottage. George pracuje, a Alix zajmuje się domem. Idylla, prawda? Jednak po miesiącu pięknego, małżeńskiego życia, Alix przypadkowo dowiaduje się kilku rzeczy o swoim mężu, które zaczynają ją niepokoić. Może wcale nie zna go tak dobrze, jak się jej wydawało?
The man's a perfect stranger to you! You know nothing about him!
Oczywiście to opowiadanie nie jest typowym horrorem. Znalazłam je jednak w zestawieniu "17 Short Stories That Will Scare The Pants Off You In No Time" (swoją drogą, świetna nazwa;) i pomyślałam, że warto po nie sięgnąć. Tym bardziej, że Agatha Christie szybko przechodzi od opisu szczęśliwego małżeńskiego życia do bardzo niepokojących kwestii. Pierwsza to wzmianka o tym, że małżonkowie nie znają się zbyt długo. I pozornie nic w tym złego, w końcu na pewno przemyśleli swoją decyzję, a także rozmawiali z drugą połową o swoim dotychczasowym życiu. Nie ulega jednak wątpliwości, że szybki ślub i przeprowadzka do domu położnego na uboczu jakiejś wioski może wywoływać mieszane uczucia. Kolejną dziwną sprawą jest rozmowa Alix z ogrodnikiem. Starszy mężczyzna mówi rzeczy, o których kobieta pierwszy raz słyszy i które nie pokrywają się z tym, o czym informował ją mąż. Może to tylko efekt przekręcenia przez ogrodnika pewnych informacji, a może George chce ukryć coś przed żoną. Kiedy dodatkowo Alix znajduje jego kalendarz z odręcznymi zapiskami... 

Wbrew pozorom kawa ma w tym tekście duże znaczenie

Dosyć szybko nabieramy podejrzeń odnośnie George'a. Agatha Christie nie byłaby jednak sobą, gdyby nie zdecydowała się na zaskakujące zakończenie. I chyba właśnie ono, oraz nastrój całego opowiadania, spodobały mi się najbardziej. Pozornie wiemy wszystko. A tak naprawdę do ostatniej chwili jesteśmy podejrzliwi i nie do końca przeczuwamy, co się wydarzy. 

Czy to historia o mężu, który zastawił na swoją żonę pułapkę? A może wręcz przeciwnie? Nie bez powodu Christie wspomina w tekście o komnacie Sinobrodego. Powinna jednak wymienić jeszcze Szeherezadę... 

Moja ocena: 4,5/6
_______________
Źródło zdjęcia: Photo by Isaac Benhesed on Unsplash

2 komentarze:

  1. Uwielbiam twórczość tej Autorki, więc czym prędzej muszę sięgnąć po to opowiadanie!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pewna, że przeczytam, bo Christie uwielbiam :) I te jej zaskakujące zakończenia szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger