9/24/2014 01:30:00 AM

KONKURS Mons Kallentoft "Zło budzi się wiosną"

Jak w tytule postu - zapraszam na konkurs!

1. Zabawa trwa od 24 września do 15 października. Wyniki zostaną opublikowane na blogu prawdopodobnie 16.10., a zwycięzca zostanie dodatkowo powiadomiony mailowo.

2. W konkursie może wziąć udział każdy. Nie jest konieczne posiadanie bloga, polubienie mojej strony na fb, dodanie jej do obserwowanych, zamieszczenie gdzieś "banneru" konkursowego czy tez inne formy promocji (Chociaż oczywiście można to zrobić, będzie mi bardzo miło. Tyle, że nie będzie to miało żadnego wpływu na wyniki, taka jestem złośliwa;)

3. Do wygrania jest powieść Monsa Kallentofta "Zło budzi się wiosną" (twarda oprawa, stan bardzo dobry) Uwaga, to nie jest pierwszy tom z serii! Wprawdzie czytanie cyklu po kolei nie jest konieczne, ale dla niektórych może to być ważna informacja.


4. Co zrobić, żeby wziąć udział w konkursie? Wystarczy w komentarzu pod tym postem zostawić swój adres e-mail i odpowiedzieć na pytanie:

Zło budzi się wiosną. A co budzi się jesienią?

Wygrywa wypowiedź, która najbardziej mi się spodoba. Tak wrednie, subiektywnie. Być może w wyborze zwycięzcy pomoże mi jakaś bliska osoba (o guście zbliżonym do mojego, więc nie łudźcie się: normalna odpowiedź nie wygra)

Powodzenia!

TynipicTynipicTynipic

19 komentarzy:

  1. Jesienią budzi się melancholia:)

    kasienka780@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam i bardzo polecam, ale mam swój egzemplarz, więc nie będę brała udziału :)
    Powodzenia wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie sądzę, żeby moja odpowiedź miała sens, ale skoro to zabawa to napiszę to, co najpierw przyszło mi do głowy.

    Jesienią budzą się jabłka :D
    dosiak90@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozbroiła mnie odpowiedź Dominiki :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesienią budzą się moje ciepłe, góralskie bambosze, które właśnie założylam hehe.
    subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie przepadam za tą serią, ale podzielę się informacją o konkursie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to co? No nie mów, że sama tego nie doświadczyłaś - bo nie uwierzę! Jesienią budzą się przecież wszelkie wirusy i choróbska, które dopadają nas, w najmniej odpowiednich momentach... No bo nie ma to jak wesele przyjaciółki z napuchniętym nosem i oczyma albo własne urodziny z bólem gardła...

    Pozdrawiam
    nieidentyczna
    zuniek@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesienią budzą się zimne poranki zmuszające mnie do ubierania czapki, bezczelnie niszczącej moją fryzurę; okulary, zachodzące irytującą mgiełką przy okazji wejścia do ciepłego pomieszczenia; długie wieczory, w trakcie których mogę oddawać się pasjami błogiemu "nic nierobieniu"; pękate kubki z gorącą herbatą i leczniczym sokiem malinowym, a przede wszystkim, malejące stosy książek pt. "muszę, chcę i pragnę przeczytać je wszystkie!". Jesienią budzi się czas narzekania, odpoczynku i pochłaniania ciekawych książek. Czego chcieć więcej?;)

    Pozdrawiam,
    messsinspirations@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam się! ;)
    E-mail: elfikbook@gmail.com
    Odpowiedź: Jesienią budzą się moje marzenia. Tak, kocham jesień :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę mam, więc udziału nie wezmę w konkursie, ale życzę powodzenia innym uczestnikom zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moim zdaniem jesienią budzi się czytelnik - taki z głębi duszy. Możemy bezkarnie siedzieć w domu, w ciepłych skarpetkach, pod kocykiem. Nikt nie mówi "rusz się!", bo za oknem pada. Jesteśmy tylko my, książki i gorąca herbata. I szum deszczu, umilający czas.

    malinowa.jagodzianka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesienią budzą się pchły na niedźwiedziu, który zapada powoli w sen zimowy :)
    Mój mail: zielony_motyl@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. magdalenardo@gmail.com

    Co się budzi jesienią?
    Odpowiedź jest banalnie prosta! Oczywiście, że chodzi o "Kasztanowe ludziki"! Już we wrześniu kasztany wychylają swe buźki ze skorupek, zrywają się z drzew, by będąc już na ziemi bezpiecznie uwolnić się z kolczatej zbroi. Leżąc pod drzewem bezczelnie połyskują w promieniach słońca i zwabiają niewinne dzieci. Ich chytry plan co roku się powodzi. W październiku każde dziecko kieszenie i worki na buty (zmienne) po brzegi ma wypchane kasztanami. W domach tych nieświadomych nic dzieci, walają się potem po każdym kącie. Ale to wszystko idzie zgodnie z góry ukartowanym planem. Kasztany już doskonale wiedzą, że to ostatni krok by zaistnieć. Gdy rodzice załamują ręce nad wszędobylskim bałaganem, ktoś z rodziny zawsze pomyśli o "Kasztanowych ludzikach"!
    W gruncie rzeczy "Kasztanowe ludziki" wcale nie są takie złe! Bo kasztany w trakcie przeistaczania się przeróżne postaci mają magiczną moc! Jednoczą rodziny przy jednym stole, prowokują wspólne rozmowy, a nawet łagodzą konflikty pomiędzy rodzeństwem, które zmuszone do współpracy musi jakoś się dogadać. Co więcej, nagle odkrywają, że potrafią razem świetnie się bawić!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesienią budzi się… GŁÓD. I to nie takie małe niepozorne stworzonko, lecz ssące w żołądku monstrum, prowadzące nas w otchłań (lodówki i chlebaka naturalnie). Umysł nabywa cech niedźwiedzich, przygotowując się na nadejście zimy. I tak- niesieni chęcią żeru- mimowolnie sięgamy po kolejne porcje jadła. Opanowani przez wspomnianego GŁODA, z rozbieganym wzrokiem, zapuszczamy się w gąszcz supermarketu, mijając stado podobnych sobie. Wpadamy między regały z czekoladkami, tłuściutkim mięsiwem, miodkiem i bułeczkami. Obładowani wracamy do naszych jam (czyt. domów). Delektujemy się pokarmem, nie bacząc na przyrost jakże „pożądanego” tłuszczyku, tłumacząc sobie zmiany w naszej fizjonomii jako naturalną kolej rzeczy o tej porze roku.

    Nick: 13Gabi
    e-mail: 13BlueSky@wp.pl
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedź: Jesienią budzi się dodatkowa godzina na czytanie ;)
    e-mail: kwiatusia1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesienią budzi się ogień w kominku i zapach herbaty:)
    monikap082@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  17. marpleous@gmail.com

    Powoli uchyliłam lewe oko, a następnie prawe. Oba raptownie przymknęłam, porażona zbyt mocnym światłem. Wyłączam budzik i niechętnie wstaję. Nie zwróciłam na to uwagi, ale chyba najpierw wystawiłam lewą nogę. Znowu, znowu będzie zły dzień. Czuję to. Ruszam ku drzwiom i rzucam szybkie spojrzenie na okno. Słychać głośny szum deszczu, widać spływające po szybie krople i aby nie niczego nie strącić, idąc do toalety, z powodu ciemności, muszę zapalić lampę. Przez głowę przesuwa mi się pewna myśl. A co by było, gdybym dzisiaj, tylko dzisiaj, oczywiście, nie poszła na zajęcia? Nudne gadanie Krukowskiego sprawia, że już teraz ziewam. Znalazłabym czas na czytanie, może zrobiłabym powidła - może..., a przynajmniej nie siedziałabym ciągle w ławce...
    Tym oto krótkim opowiadaniem zobrazowałam to, co budzi się jesienią - leń i niechęć, a także czas na czytanie naszych ulubionych książek! No, chyba że ktoś postanowił nie symulować choroby. Oj, bo wirusy krążą! Ta zmienna pogoda, chyba każdy wie, o czym mówię ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesienią budzą się marzenia i plany, że od nowego roku zmieni się jakoś swoje życie :)

    karka0912@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesienią budzi się strach!
    Strach przed niezapowiedzianą kartkówką, bo jesień to powrót do szkoły.
    Strach przed deszczem, który psuje plany weekendowe.
    Strach przed nadchodzącą zimą.
    Strach przed robalami i myszami szukającymi ciepłego miejsca w piwnicy.
    I przed tym, że znajomi zakopią cię w liściach ;)

    Pozdrawiam!
    edyta.cha@wp.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger