3/04/2015 01:30:00 AM

Camilla Lackberg "Kaznodzieja"




Autor: Camilla Lackberg
Tytuł: "Kaznodzieja"
Tytuł oryginału: "Predikanten"
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 440



Śmierć młodej kobiety zawsze jest tragedią. A kiedy dodatkowo przy jednych zwłokach zostają znalezione szczątki dwóch innych dziewczyn, zamordowanych przed laty, sprawa staje się jeszcze bardziej ponura i zagmatwana. Śledztwo w sprawie tych zbrodni ma przeprowadzić Patrick Hedstrom, znany już czytelnikom "Księżniczki z lodu". Tym razem nie może liczyć na pomoc Eriki, która jest w zaawansowanej ciąży. Ani na pomoc szefa (wiadomo) i niektórych kolegów wykazujących - jak zwykle zresztą - brak zainteresowania sprawą i przerażającą wprost niekompetencję.

Po drugim tomie z serii (który można jednak poznawać jako odrębną historię) nadal nie zrezygnowałam z powieści Camilli Lackberg. Są dla mnie miłym przerywnikiem w natłoku innych lektur.
To nie jest "czarny" kryminał, w którym krew leje się strumieniami. Autorka poświęca wiele miejsca warstwie obyczajowej, w tym życiu osobistemu śledczych, jak również podejrzanych. W tym przypadku w kręgu zainteresowania policji znajduje się cała rodzina Holtów, mająca związek z zaginięciami dziewczyn sprzed lat. Wygląda na to, że ktoś z nich jest też zamieszany w morderstwo dokonane całkiem niedawno. A może to tylko fałszywy trop? W każdym razie mamy okazję do poznania całego klanu i przyjrzenia się prawdziwej galerii osobowości. Zadziwiające, jak skomplikowane potrafią być relacje międzyludzkie i jak starannie można ukrywać pewne rzeczy przed najbliższymi.


W powieści nie zabrakło też akcentów humorystycznych. Chociaż nie wiem czy miałabym ochotę się śmiać, będąc na miejscu Eriki - przeżywającej prawdziwy najazd "kochanej" rodziny, chcącej spędzić darmowe wakacje nad morzem.

Jeśli chodzi o zagadkę "kto zabił?", udało mi się ją rozwiązać w połowie (nie pytajcie, nie potrzebujecie spoilerów), co uważam za niezły wynik. Dla mnie, nie dla autorki.

W tekście znowu, tak jak w poprzedniej części, pojawiały się powtórzenia. Na szczęście niezbyt często. Nadal nie wiem czy autorka po prostu tak pisze, czy może chodzi o tłumaczenie.

Nie mam większych zastrzeżeń do tej książki. Powieści Lackberg traktuję jak "lekkie, łatwe i przyjemne" kryminały, czytane dla odprężenia. Chociaż czasami autorka porusza ważne tematy. I oczywiste jest, że same opisywane zbrodnie nie należą do rzeczy przyjemnych. Jednak nie jest to literatura, która jest w stanie mną wstrząsnąć. Ale zobaczymy. W końcu jeszcze kilka tomów mi zostało;)

Moja ocena: 4/6
_______________
Źródła zdjęć:
1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/193431/kaznodzieja
2. unsplash.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger