8/23/2018 08:30:00 AM

Leisa Rayven "Zła Julia"

Autor: Leisa Rayven
Tytuł: "Zła Julia"
Tytuł oryginału: "Broken Juliet"
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 368

Jeżeli nie czytaliście pierwszej części zatytułowanej "Zły Romeo", odsyłam Was do mojej recenzji TUTAJ

"Zła Julia" to bezpośrednia kontynuacja pierwszego tomu z cyklu Starcrossed. W dalszym ciągu na przemian poznajemy wydarzenia rozgrywające się w życiu Cassie i Ethana obecnie oraz w przeszłości. Dowiadujemy się w końcu, dlaczego rozstali się w niezwykle dramatycznych okolicznościach i co działo się z nimi od tamtego czasu. Obserwujemy też ich próby powrotu do siebie. Ethan jest na to gotowy. Tym razem jednak Cassie ma poważne wątpliwości...


O ile "Złego Romea" przeczytałam w napięciu i byłam bardzo zadowolona z lektury, to "Zła Julia" sprawiła mi trochę kłopotów. Może dlatego, że to dokładna powtórka z pierwszej części. Autorka nie tylko opowiada całą historię w taki sam sposób (co jest jak najbardziej zrozumiałe). Opisy uczuć głównych bohaterów są takie same, znów dostajemy sceny z zajęć aktorskich i prób przedstawienia oraz opisy namiętnego seksu. Dużo opisów. Powtarzalność nie jest jednak tak bardzo męcząca. "Gorsze" są sceny miłosne. Chodzi o to, że uczucie między Cassie a Ethanem opiera się głównie na seksie. I owszem, dostajemy informacje o tym, że nie mogą bez siebie żyć, że zmieniają całe życie, byle tylko odzyskać ukochaną osobę. Ale w momentach, kiedy są razem, ich jedyną aktywnością jest właśnie seks. Odnoszę wrażenie, że nie robią niczego innego i że niepohamowana namiętność jest podstawą ich związku. Jestem w stanie to zrozumieć, natomiast nie jest to romantyczne uczucie, o jakim chciałabym przeczytać. Czyli to moja wina, bo zle dobrałam sobie lekturę;)

"Złą Julię" polecam wszystkim, którym podobała się pierwsza część oraz miłośnikom new adult. Nie ukrywam, że z ciekawości sięgnę również po trzecią część i mam nadzieję, że po lekturze nie będę już tak narzekać;) Poza tym lubię od czasu do czasu zmienić klimat z thrillerów i horrorów na coś lżejszego. Jednak... za dużo było tu dla mnie scen seksu, które przyćmiewały opis tej rzekomo niesamowitej miłości łączącej Cassie i Ethana. Chyba robię się za stara na takie książki;)

Moja ocena: 3,5/6
____________
Zródła zdjęć:
1. Moje
2. Photo by Alex Holyoake on Unsplash

1 komentarz:

  1. Mam tę serię w planach i ciekawa jestem jak ja ją odbiorę. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger