Autor: Cassandra Clare
Tytuł: "Mechaniczny anioł"
Tytuł oryginału: "The Clockwork Angel. The Inferno Devices - Book One"
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 466
"Każdy zabija kiedyś to, co kocha -Chcę, aby wszyscy tę prawdę poznali.Jeden to lepkim pochlebstwem uczyni.Inny - spojrzeniem, co jak piołun pali.Tchórz się posłuży wtedy pocałunkiem,Człowiek odważny - ostrzem zimnej stali"- Oscar Wilde, "Ballada o więzieniu w Reading"
Druga połowa XIX wieku. Szesnastoletnia Tessa Gray przybywa do Anglii na zaproszenie swojego starszego brata. Oboje od dawna są sierotami, a teraz w dodatku umarła ostatnia osoba z ich rodziny - ciotka Harriet, z którą Tessa do tej pory mieszkała w Nowym Jorku. Dziewczyna, na skutek podstępu, zostaje uwięziona przez dziwne kobiety zwane Mrocznymi Siostrami. To one uczą Tessę posługiwania się jej darem - tak, to nie jest zwykła szesnastolatka, tylko zmiennokształtna, obdarzona wyjątkowymi mocami. Wkrótce jednak dziewczyna odzyskuje wolność i trafia pod opiekę Nocnych Łowców, czyli tajemniczych wojowników anielskiego pochodzenia. XIX-wieczny Londyn, magia, wampiry, steampunk, anioły i trochę miłości. Zabójcza mieszanka.
Nie wiem, co mi się stało. Już od dłuższego czasu miałam problem ze znalezieniem książki, która naprawdę wciąga. Ta powieść zdołała zatrzymać mnie na dłużej. I - szczerze - nie obchodzi mnie, co nielogicznego czy wręcz głupiego jest w tej książce, skierowanej raczej do młodzieży.
Napiszę Wam za to, co mi się podobało. Will i Jem, czyli dwaj młodzi Nocni Łowcy, są sympatyczni i uroczy (Jem) oraz ponurzy i złośliwi (Will), co bardzo mi odpowiadało. Dodatkowo dobrze się ze sobą dogadują, a ich potyczki słowne są dosyć błyskotliwe. Główna bohaterka, Tessa, nie jest taka głupia. Wielu rzeczy nie rozumie, ale to dlatego, że znalazła się w całkiem nowym dla siebie środowisku. W wielu sytuacjach wykazuje się za to godną podziwu odwagą, co się chwali. I nie myśli tylko i wyłącznie o zdobyciu przystojnego faceta, co chwali się podwójnie.
Czas i miejsce akcji również bardzo mi odpowiadały. Nie czerpałabym jednak z tej powieści informacji historycznych;)
Fragmenty wierszy, znajdujące się na początku każdego rozdziału oraz liczne odniesienia do dzieł literackich, które Tessa mogła znać i się w nich zaczytywać (a lubiła literaturę), były bardzo mile widziane.
I jeszcze humor. Ach, te dialogi.
Nie znam innych powieści Cassandry Clare, ale myślę, że wkrótce je przeczytam. W końcu trylogia "Diabelskie maszyny" jest tylko prequelem do "Darów Anioła".
Wiem, że jest wiele lepszych, mądrzejszych lektur. I naprawdę nie do końca rozumiem, co tak mi się w "Mechanicznym aniele" spodobało, że nawet nie miałam ochoty na wyliczanie wad tej powieści i nie byłam w stanie napisać normalnej recenzji. Ale... mi też należy się trochę przyjemności, prawda?;)
Książkę pozostawiam bez oceny.
Źródła zdjęć:
1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/203658/mechaniczny-aniol
2. http://www.pinterest.com/pin/326722147939859127/
3. https://www.pinterest.com/pin/381328293422074083/
2. http://www.pinterest.com/pin/326722147939859127/
3. https://www.pinterest.com/pin/381328293422074083/
To zadziwiające, ale ten dialog o kaczce faktycznie jest zabawny. Z jednej strony mógłbym przeczytać, ale nie wiem, czy mógłbym sobie później spojrzeć w lustro :D Taka trochę grzeszna przyjemność :D
OdpowiedzUsuńDokładnie;)
UsuńNie wiem, ale bardzo możliwe że rzeczywiście miałbyś później problem ze spojrzeniem w lustro:P Taka lektura do Ciebie nie pasuje;)
Nie podpuszczaj mnie - wiesz że jestem przekorny :D
UsuńJak już będziesz czytał, pamiętaj żeby ograniczyć się tylko do pierwszej części - w drugiej za dużo jest o tym, którego (Jema czy Willa) woli główna bohaterka:P Chociaż to też nie jest takie strasznie głupie, jak mogłoby się wydawać...no ale lepiej czytać o zabijaniu wampirów, nie?
UsuńTeż pytanie... :D
Usuń"Mechanicznego anioła" nie znam, ale słyszałam wiele dobrego, także nie jesteś odosobniona w tej opinii. Obecnie poszukuję książki, która mnie bezczelnie wciągnie, czytam różne lekturki polecane na blogach i ... nic, szału nie ma, szukam dalej.
OdpowiedzUsuńSzkoda...życzę powodzenia w poszukiwaniach!;)
UsuńMam całą trylogię , ale jeszcze jej nie ruszyłam.
OdpowiedzUsuńA to szkoda;)
UsuńDziś przyszła do mnie cała trylogia, ale się cieszę!
OdpowiedzUsuńA ja mam swoją z biblioteki;) Na bibliotecznych półkach czeka już też cała seria "Dary Anioła;)
UsuńŻyczę miłego czytania!
Własnym oczom nie wierzę!!! :D No ale kto sam nie sięga po bzdurne głupoty niech pierwszy rzuci kamień. Cieszę się, że jesteś zadowolona z lektury, bo przecież o to głownie chodzi, nie trzeba codziennie czytać książek z wyższej półki :D
OdpowiedzUsuńWidzisz, czasem potrafię zaskoczyć :P
UsuńSkoro dajesz zielone światło to i ja przeczytam :) Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem poznania powieści Clare, ale ostatecznie zawsze rezygnuję w obawie, że mi się nie spodoba i zmarnuję tylko czas. A teraz czuję się zmotywowana, by jednak wreszcie spróbować poznać tę powieść :)
OdpowiedzUsuńMożesz sięgnąć, najwyżej szybko przerwiesz lekturę - tak, żeby tego czasu stracić jak najmniej;) Za "Dary Anioła" nie ręczę, ale ten prequel da się czytać;)
UsuńSpodziewałam się krytyki tej książki, a tu proszę, jaka miła niespodzianka. :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Sama się trochę dziwię...;)
UsuńCassndra Clare ma ciekawe pomysły, choć teraz trochę za bardzo się rozpędziła, pisząc kontynuacje. Dary Anioła w 6 tomach to jednak troszkę za dużo ;) Nie dziwi mnie to, że Ci się podobało, dziwi mnie natomiast fakt samego zaistnienia tej książki na Twoim blogu. Jednak każdemu należy się trochę przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dużo tych tomów. Nawet nie wiem czy poznam je wszystkie, bo w "Mechanicznym aniele" urzekły mnie m.in. steampunkowe klimaty, a "Dary Anioła" to już jednak trochę inna rzeczywistość;)
UsuńDokładnie, też chcę mieć trochę przyjemności z życia:P Jednak o kolejnych częściach, o ile je przeczytam, nie będę już pisać. Wystarczy tych młodzieżowych lektur na blogu, przynajmniej na razie;)
Clare wydała, pisze i wydaje tyle tomów, że głowa mała - chyba ma wydać jeszcze co najmniej trzy serie ze świata Nocnych Łowców. Jeśli chodzi o Dary Anioła, to podobały mi się tomy 1-4, reszta jest naciągana i pisana pod publiczkę. Ciekawe, jak będzie z innymi powieściami. Z kolei Mechaniczną trylogię lubię, bo nie jest sztucznie rozwleczoną telenowelą, jak DA właśnie :)
OdpowiedzUsuńSkąd ta kobieta bierze pomysły...?;)
UsuńCzytałam pierwszą część "Darów Anioła". Gdybym trafiła na nią wcześniej, pewnie bardzo by mi się spodobała, a tak była to w miarę przyjemna lektura z kilkoma denerwującymi elementami. Choć przyznam, że dialogi były całkiem niezłe. Z "Mechanicznym Aniołem" już od dłuższego czasu mam zamiar się zapoznać, zwłaszcza po usłyszeniu od Ciebie o Willu i Jemie. Wyglądają na naprawdę ciekawy duet. :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy...niedawno skończyłam drugą część i muszę przyznać, że tam dzieje się jeszcze więcej, przynajmniej jeśli chodzi o nich;)
UsuńJeśli sprawiają Ci przyjemność, to czytaj na zdrowie :) Ja nie znam tych książek, ale kojarzyły mi się młodzieżowo i niezbyt ambitnie. Ale co z tego? :)
OdpowiedzUsuńDobrze Ci się kojarzyły;)
UsuńJa też chciałabym przeczytać książkę, która wciągnie mnie maksymalnie!
OdpowiedzUsuńŻyczę znalezienia właśnie takiej;)
UsuńNajważniejsze jest to, aby dana lektura umilała Ci życie :) Jeżeli ta seria jest własnie taka, to czytaj śmiało bez względu na opinie :)
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam. Nawet w pracy:P
UsuńPowiem Ci, że te kaczki nawet mnie przekonały :)
OdpowiedzUsuńBo to jest bardzo silny argument;)
UsuńPewnie Cię zadziwi, że wypożyczyłam dwie pierwsze części tej serii i skpitulowałam ;P nie przekonała mnie, mimo że 3 części Darów Anioła były super. Nawet kaczka mnie tu nie przekonuje :D
OdpowiedzUsuńZadziwi? Nie, rozumiem to:P Dziwi raczej fakt, że mi się ta seria tak podoba;)
UsuńAle Cię wciągnęła, ale nieraz takie odskocznie są potrzebne.
OdpowiedzUsuńOj wciągnęła - zaczynam już trzeci tom;)
UsuńNie czytałam jeszcze książek autorki, ale znajoma bardzo mi je poleca ;)
OdpowiedzUsuń