"The viaduct killer, named for the location where his victims' bodies have been discovered, is still at large"
Tym zdaniem rozpoczyna się opowieść o pewnym niewielkim mieście gdzieś w USA. Myślicie, że to będzie historia o poszukiwaniach seryjnego mordercy? Niezupełnie. Spójrzcie jeszcze raz na tytuł...
Całość przypomina ulotki dla turystów, opisujące miejsca warte uwagi. Narrator prowadzi nas przez poszczególne dzielnice i przedstawia zarówno konkretne części miasta, jak i ich mieszkańców. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że to dosyć specyficzni ludzie. I gdyby nie kolejne informacje o mordercy z wiaduktu, wtrącane jakby mimochodem pomiędzy opisy miejsc, które można odwiedzić.
Peter Straub to amerykański pisarz, autor horrorów, wielokrotny zdobywca Nagrody Brama Stokera. Opowiadanie "A Short Guide to the City" po raz pierwszy ukazało się w jego zbiorze "Houses without doors", w roku 1990.
Tekst niepokoi. Miasto przedstawione w "przewodniku" początkowo wydaje się idylliczne - oczywiście jeśli zapomnimy o mordercy. Szybko jednak okazuje się, że sami mieszkańcy też nie zawsze mają pokojowe zamiary. Chociaż raczej nie mówi się o tym publicznie. Po prostu nie wszędzie (lub nie o każdej porze) zaprasza się turystów. Ponieważ są miejsca, w które lepiej się nie zapuszczać, jeśli chce się wyjść z tej wycieczki w całości.
Oczywiście na pozór wszystko jest w porządku. Ale zbrodnie w domowym zaciszu, dziecięce "gangi" czy getto, którego mieszkańcy nie powinni opuszczać jego granic, świadczą o czymś wręcz przeciwnym.
"We are ambivalent about violence"
To dosyć specyficzny tekst i mam z nim problem. Według interpretacji, którą czytałam, zachowanie mieszkańców - a także zbudowany tylko częściowo, a następnie opuszczony most, który ich przyciąga i który stał się niejako symbolem miasta - kryją głębsze znaczenie. Nigdy jednak nie byłam dobra w tego rodzaju analizach, zwłaszcza jeśli chodzi o teksty grozy, od których oczekuję (oczywiście oprócz sensu, również tego głębszego, ale bez przesady) przede wszystkim przerażenia.
Dlatego zastanawianie się nad przesłaniem, które skrywa to opowiadanie, zostawiam Wam. Sama zostaję z obrazem dziwnego, wcale-nie-idealnego miasta i mordercy, który ukrywa się gdzieś wśród jego mieszkańców...
Moja ocena: 4,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)