Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: "Cichy wielbiciel"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 439
"On wie, gdzie mieszkam i gdzie pracuję. Ma mój numer telefonu. Wie, co lubię, a czego nie. On wie wszystko." s. 250
Która kobieta nie marzyła kiedyś o tym, żeby mieć cichego wielbiciela? Kogoś, kto będzie nas podziwiał, adorował, przesyłał prezenty i miłosne liściki... To bardzo romantyczne, urocze. Ale kiedy liścików, sms-ów i telefonów zaczyna być zbyt dużo, kiedy tajemniczy wielbiciel śledzi nas, nachodzi, narzuca się i nie przyjmuje odmowy, sytuacja zaczyna być niebezpieczna.
Taka sytuacja spotkała Julię, bohaterkę powieści Olgi Rudnickiej. Początkowo była ona zaciekawiona, zaintrygowana. Jednak szybko zaczęła bać się swojego "wielbiciela". Nie mogła przy tym liczyć na pomoc i zrozumienie rodziny i przyjaciół - przynajmniej na początku - ponieważ wszyscy myśleli że dziewczyna po prostu przesadza. W końcu jak można odrzucać kogoś, kto kocha i tak się stara, przesyła kwiaty, prezenty i romantyczne liściki? Policja również nie potraktowała Julii poważnie. Tymczasem dziewczyna czuła się coraz bardziej osaczona i nie była już w stanie normalnie funkcjonować.
O "Cichym wielbicielu" i zjawisku stalkingu słyszał już chyba każdy blogger. Olga Rudnicka podjęła się bardzo trudnego tematu i dobrze sobie z nim poradziła. Udała się jej w wiarygodny sposób przedstawić to, co dzieje się w psychice stalkera oraz jego ofiary. Pokazała również, jak w takiej sytuacji mogą zachować się znajomi i rodzina prześladowanej osoby. Bliscy Julii początkowo byli zachwyceni tym, że w jej życiu pojawił się tajemniczy adorator. Potem, kiedy zaczął on być coraz bardziej natarczywy, obwiniali dziewczynę twierdząc, że sama go sprowokowała. Dopiero później uzyskała pomoc, ale tylko ze strony najbliższych. Inni woleli po prostu się od niej odwrócić, z obawy że stalker zaatakuje i ich.
Miałam bardzo duże oczekiwania względem tej powieści. Duża ilość pozytywnych recenzji (które pojawiały się na co drugim blogu) zobowiązuje. Zgadzam się z dobrymi opiniami oraz ze stwierdzeniem, że jest to najlepsza książka Olgi Rudnickiej. "Cichy wielbiciel" porusza bardzo ważną tematykę. Pomimo tego powieść napisana jest w przystępny sposób, czyta się ją bardzo szybko. Mimo wszystko, czegoś mi zabrakło. Nie potrafię tego sprecyzować (wiem, to mało profesjonalne;) Książka jest bardzo dobra, a ja oczekiwałam czegoś świetnego. Czy to zarzut? Oczywiście, że nie!
Jak najbardziej polecam "Cichego wielbiciela".
Moja ocena: 5/6
Przepraszam, że ostatnio rzadko pojawiałam się na Waszych blogach. Było to spowodowane problemami ze wzrokiem, sesją, przeprowadzką oraz brakiem dostępu do internetu. Na szczęście mam już wakacje i wszystko powinno wrócić do normy;)
___________________Źródła zdjęć:
1. http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/132000/132280/155x220.jpg
2. http://media-cache-ec3.pinimg.com/236x/0c/c1/0c/0cc10c3f095c1fb2336e275f62008c2c.jpg
3. http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/17/34/8e/17348e7f6fb8d1672658d89263956513.jpg
Rzeczywiście książka popularna, wysoko oceniasz, chętnie się przekonam:)
OdpowiedzUsuńAno własnie, jak Twoje oczęta?
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna, jedna z tych, którą polecam właściwie każdemu.
Już lepiej, dziękuję;) Jednak cały czas ratuję się kroplami...
UsuńCzytałam i wywarła na mnie ogromne wrażenie. O stalkingu słyszałam już wiele razy, ale mimo tego książka mnie przeraziła. Nigdy nie wiadomo, do czego jest zdolny zadurzony człowiek. Oczywiście człowiek pozbawiony zdrowych zmysłów...
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo podobne wrażenia po tej lekturze, ważny i trudny temat przedstawiony w umiejętny sposób. To była w ogóle moja pierwsza książka Rudnickiej i mam nadzieję, że inne spodobają mi się w równym stopniu. :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego naczytałam się o powieściach Rudnickiej, więc z pewnością sięgnę po nie. Przyznam szczerze, że nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek czytałam książkę, w której poruszany byłby temat stalkingu, więc tym chętniej zapoznam się z "Cichym wielbicielem".
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona książka tej autorki. Bardzo mi się podobała i liczę na więcej takich emocjonujących historii w wykonaniu Olgi Rudnickiej.
OdpowiedzUsuńTeż dużo słyszałam o tej książce, upolowałam ją nawet na jakiejś wymianie i teraz czeka na swoja kolej do przeczytania :) Życzę zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;)
UsuńTemat życiowy, ale że uwielbiam Rudnicką to chętnie sięgnę- Twoja recenzja mnie zachęca!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej pani, ale rzeczywiście o tej konkretnej ciężko było o niej nie słyszeć dużo dobrego. Mam nadzieję, że też się podpiszę pod twoją opinią gdy już ją przeczytam :) PS. Ja to jestem jakaś dziwna, ale dla mnie żaden sposób adorowania nie jest zbyt dobry, bo czuję się wtedy jakbym miała jakiś dług do spłacenia. No chyba że w związku, ale to już inna sprawa :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach i również mam dość duże oczekiwania względem niej ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci lektury tak interesującej książki. :) Dodaję tytuł do mojej listy oczekujących na przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej książki, a Ty dodatkowo narobiłaś mi na nią apetytu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, całkiem inna od pozostałych tytułów Autorki :)
OdpowiedzUsuńCyrysiu, mam nadzieję, że już wszystko okej, zwłaszcza z oczami! My, mole książkowe, musimy o ten organ dbać szczególnie.
OdpowiedzUsuńCo do książki, to zgadzam się, że tematyka jest bardzo ciekawa, dlatego podziwiam panią Olgę, że podolała i udało jej się wiarygodnie przedstawić problemy stalkingu.
Oczywiście, Azumi:) Wybacz tę haniebną pomyłkę - miałam Wasze blogi koło siebie otwarte i tak dziwnie mi się pomyliło :>
UsuńNic się nie stało!;) Dziękuję za miłe słowa, jest już coraz lepiej;)
UsuńBardzo bym chciała ją w końcu przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że szybko wrócisz do pełnej sprawności w blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą ja jestem Twoim cichym wielbicielem, ale proszę, nie dzwoń na policję :P
A myślisz, że policja mi pomoże? Wątpię:P
UsuńJa również mam duże opóźnienia w czytaniu recenzji blogerów, więc wspaniale Cię rozumiem:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę jak najbardziej chcę przeczytać i tym samym nareszcie zapoznać się z twórczością pani Rudnickiej, o której czytałam wiele pozytywnych recenzji:)
Czytałam i bardzo mi się ta książka podobała :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam w planach tę powieść, ponieważ tematyka jest bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuń