10/29/2014 01:30:00 AM

Richard Matheson "Jestem legendą"




Autor: Richard Matheson
Tytuł: "Jestem legendą"
Tytuł oryginału: "I am legend"
Wydawnictwo: PiK
Rok wydania: 1992
Liczba stron: 184



"Istoty te należały do przeszłości; do melodramatów Stokera albo sielanek Summersa, były tematem krótkich notatek encyklopedycznych w Britannice albo stanowiły wodę na młyn pisarskiej wyobraźni, czy też materiał dla wytwórni sentymentalnych filmów. To tylko ulotna legenda, która przetrwała przez wieki.
No cóż, okazała się prawdą"
Robert Neville. Ostatni człowiek na Ziemi. Otoczony przez wampiry, w które zmieniła się ludzkość wskutek... Klątwy? Epidemii? Nieszczęśliwego zbiegu okoliczności? Tak czy inaczej, Robert przetrwał. Jest sam. Zajmuje się naprawą domu, uprawą czosnku, ciosaniem drewnianych kołków, zabijaniem wampirów i piciem alkoholu. Oraz powolnym popadaniem w szaleństwo. Łatwo stracić kontrolę nad swoim umysłem, kiedy ktoś sam musi stawić czoła apokalipsie.
"Robert Neville stał w chłodnym mroku swojego domu i słuchał krzyku wampirów. Stanął przy ścianie, uderzając z wolna słabymi rękoma w tynk, a łzy spływały strumieniem po jego zarośniętych policzkach [...] Wszystko przepadło. Wszystko"
"Jestem legendą" to nie tylko książka o wampirach. Chociaż jeśli weźmiemy pod uwagę ten aspekt, również nie będziemy zawiedzeni. Matheson rozprawił się z mitem wampira, rozpowszechnionym dzięki ludowym podaniom i gotyckim powieściom. W stworzonym przez niego świecie wampiry dzielą się na umarłych i tych-jeszcze-żyjących, a ich pochodzenie może być wyjaśnione w naukowy sposób. Ale ten horror to również opowieść o samotności, roli społeczeństwa w naszym życiu i o jego sile.
Podobał mi się opis psychiki Roberta, jego przechodzenie od rozpaczy do nadziei czy niemal szaleństwa. Wydało mi się to autentyczne (chociaż co ja wiem, psychologii nie studiuję).

Myśleliście, że nie skorzystam z okazji do
wstawienia tego zdjęcia?;)
Główny minus to język, jakim powieść została napisana - bardzo prosty, chwilami niezbyt ładny (powtórzenia...). Dla niektórych może być to problem. Dla innych będzie to stanowić o sile książki, w której tak mroczną historię przedstawiono bez zbędnych udziwnień, skupiając się na emocjach bohatera. Którąkolwiek stronę wybierzemy, trzeba docenić fakt, że w zaledwie 180 stronach autor zawarł nie tylko samą "straszną historię", ale też opowieść posiadającą głębsze przesłanie.

Czy porównywanie filmu z Willem Smithem do książki ma sens? Chyba nie. Obie produkcje są dobre, każda na swój sposób. Ale też znacznie się od siebie różnią. Niech każdy wybierze to, co mu najbardziej odpowiada. Ale polecam zacząć od książki.

Moja ocena: 4,5/6

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Klasyka horroru"




TynipicTynipicTynipic
__________________________
Źródła zdjęć:
1. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/90622/jestem-legenda
2. http://www.pinterest.com/pin/527061962613626346/

12 komentarzy:

  1. Książki nie czytałam jeszcze, chociaż mam taki zamiar. Niedawno oglądałam film i mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczęłam od filmu, zrobił na mnie pozytywne wrażenie, zresztą oglądałam go w kinie, to wiadomo, że odbiór inny niż w domu. Później przeczytałam książkę, ale masz rację, że nie ma sensu porównywać ze sobą tych dwóch rzeczy. Książka jest inna i film inny, ale warto poznać i to, i to :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki nie czytałam, chociaż mam ją na półce. Oglądałam za to film, który bardzo przypadł mi do gustu, bo moim zdaniem został całkiem przyzwoicie zrealizowany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Łazi za mną ta książka, oj łazi... nie ma bata, muszę w końcu ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na horror i jak na klasykę (horrorową :D), to mi się bardzo podobała. Właśnie ten prosty język sprawia, że książka się nie starzeje jakoś specjalnie. Dla mnie bardzo ciekawa pozycja i nawet nie czepiałbym się tego, że jest zbyt prosta, bo to poniekąd świadczy o jej sile :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Film kojarzę, co do książki nawet nie wiedziałam że jest taka. Hm.. jakoś na razie nie mam ochoty na post apokaliptyczne wizje.

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko, słowo "wampiry" i już wiem, że książka na pewno nie dla mnie. Chyba nigdy nie przekonam się do fantastyki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam ani nie oglądałam. O istnieniu tej książki właściwie nawet nie wiedziałam, jednak myślę, że nie zaszkodziłoby po nią sięgnąć, gdyby akurat nadarzyła się okazja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten język chyba by mi nie podpasował... Ja film już oglądałam, a trzymam się zasady: książka albo film (z wyjątkami), więc raczej już czytać nie będę. Ale wstyd, bo nie miałam pojęcia, że jest taka książka ;)

    PS. Dodałam już do październikowej odsłony wyzwania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Film widziałam, więc pozostało mi teraz zapoznać się z książką.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak trochę abstrahując od książki - lubię Willa Smitha, więc film oczywiście widziałam :) Książkę chętnie bym poznała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger