3/28/2018 09:55:00 PM

J. D. Barker "Czwarta małpa" [PRZEDPREMIEROWO]

Autor: J. D. Barker
Tytuł: "Czwarta małpa"
Tytuł oryginału: "The Fourth Monkey"
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 04.04.2018
Liczba stron: 432
Witaj, Przyjacielu,
jestem złodziejem, zabójcą, porywaczem. Zabijałem dla zabawy. I z konieczności. A także z nienawiści. Zabijałem po prostu po to, żeby zaspokoić potrzebę, która narastała we mnie z biegiem czasu. Potrzebę przypominającą głód, który da się zaspokoić wyłącznie poprzez rozlew krwi lub melodię, jaką można usłyszeć w udręczonym krzyku

Tak rozpoczyna sie pamiętnik mordercy, któremu nadano przydomek Zabójcy Czwartej Małpy (#4MK). Znaleziono go przy zwłokach mężczyzny, który rzucił się pod autobus. Wprawdzie ofiara miała doszczętnie zmasakrowaną twarz, poza tym nikt nie wiedział jak wyglądał i jak nazywał się zabójca, dla policji z Chicago było jednak oczywiste, że był to właśnie on. A to z tego względu, że przy zwłokach znaleziono małe, białe pudełko z ludzkim uchem w środku. To był właśnie schemat działania #4MK. Najpierw kogoś porywał, następnie odcinał tej osobie ucho i wysyłał do jej rodziny ("nie słyszę nic złego"), kolejne były oczy ("nie widzę nic złego"), ostatni język ("nie mówię nic złego"). Następnie zabijał swoją ofiarę, a jej zwłoki porzucał w zatłoczonych miejscach. Teraz wydaje się, że Zabójca Czwartej Małpy nie żyje. Wiadomo jednak, że przed śmiercią zdołał porwać kolejną osobę. I trzeba ją jak najszybciej znaleźć... Sprawą zajmuje się detektyw Sam Porter, który ścigał mordercę od samego początku.


Powieść zapowiadała się bardzo dobrze. I muszę przyznać, że się nie zawiodłam! Wprawdzie udało mi się przewidzieć dwie rzeczy, jednak najbardziej istotny dla fabuły zwrot akcji naprawdę mnie zaskoczył. Książka trzymała w napięciu do samego końca. Sama Portera dało się lubić, chociaż bardziej można było mu współczuć. Jego postać nie wyróżniała się natomiast zbytnio spośród innych literackich detektywów. Taki Lincoln Rhyme, na przykład, jest o wiele bardziej charakterystyczny, nie tylko z powodu swojej niepełnosprawności. A skoro już o Lincolnie mowa... styl pisania autora - sposób konstruowania fabuły, zwroty akcji, umieszczanie co jakiś czas w tekście informacji znajdujących się na tablicy z dowodami (stanowiących podsumowanie zdobytych dotychczas przez policjantów wiadomości) skojarzył mi się z książkami Deavera. W pozytywnym sensie, bo bardzo lubię podobne literackie zabiegi, a i samego autora darzę dużą sympatią. Wygląda na to, że J. D. Barker się na nim wzorował, jednak na tym nie poprzestał. Stworzył postać Zabójcy Czwartej Małpy, który kierował się bardzo pokrętną logiką zaczerpniętą z legendy o trzech mądrych małpach. Dodatkowo w tekście powieści pojawiały się fragmenty pamiętnika mordercy, opisujące pewne wydarzenia z jego dzieciństwa - były one dla mnie szalenie interesujące.

Z niecierpliwością czekam na kolejne części. Tymczasem zapraszam Was do lektury "Czwartej małpy" - to jeden z lepszych thrillerów, jakie przeczytałam w tym roku. Jeśli nie straszne Wam odcięte części ciała, szczury i psychopatyczni mordercy - to powieść naprawdę godna polecenia!

Moja ocena: 5/6

Powieść otrzymałam od wydawnictwa Czarna Owca 
____________
Zródła zdjęć:
1. Moje
2. Photo by Inès d'Anselme on Unsplash

6 komentarzy:

  1. właśnie czytam "Czwartą małpę"-zaskakująca,tajemnicza,przerażająca ,bardzo dobra książka

    OdpowiedzUsuń
  2. Moda na thrillery trwa i przyznam, że bardzo mnie cieszy :) Fabuła tej powieści zapowiada się bardzo interesująco i super, że nawet przewidzenie pewnych rozwiązań nie psuje frajdy z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo... Brzmi jak coś co bardzo, ale to bardzo chcę przeczytać. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę sięgnąć po książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Napewno będzie głośno o tej książce ,jest świetna ,jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przeczytałam i jestem zaskoczona oczywiście w pozytywnym sensie,naprawdę fantastyczna ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie krytyczne. Odpowiadam na nie, oczywiście jeżeli mam coś do powiedzenia na dany temat;)

Copyright © 2016 Miros de carti. Blog o książkach , Blogger